Spontan po chwilowym odpuszczeniu sobie .

Witam .
Sytuacja wygląda tak, że oneironautyką zainteresowałem się trochę ponad miesiąc temu . Wtedy miałem ferie, witch trochę sobie próbowałem . Podczas ferii założyłem dziennik zapamiętywałem po ok 3 sny z nocy . Wtedy miałem raz, bardzo krótkie LD . Rano pamiętałem, że zyskałem świadomość podczas snu, ale moja pamięć obejmowała tylko i jedynie chwile ''obczajenia sprawy'' ;d Po tym już pustka , nic więcej nie pamiętałem -> Czyli taki poł-LD .
Ferie się skonczyły, a ja postanowiłem sobie na ten czas odpuscic bo i tak mam sporo na głowie (egz. gimnazjalne) i wg. ciężko zrywać się rano, aby zapisać sen . Powiedziałem sobie, że zacznę znów latem, w wakacje . Od chwili odpuszczenia sobie minął ok. miesiąc, ale pamięć snu została, zapamiętuje 1. czasem 2. sny, ale ich nie zapisuje .
Wczorajszego wieczoru spać poszedłem późno ok 2. w nocy . Zasnąłem dość szybko i od razu zacząłem śnić . Najpierw jezdziliśmy z kumplami motorami, a później grałem z nimi w kosza . Grając tak, zobaczyłem samochód i przyszło mi do głowy, że gdybym się od niego odbił to mogę polecieć, ale nie musiałem już tego robić aby uświadomić się we śnie, wystarczyła sama myśl. Oczywiście od razu PODJARKA, bo jakby inaczej ;D Obraz zaczął trochę bladnąć, a ja wiedziałem już dobrze, że leżę w łóżko, ale mimo to dalej widziałem obraz, trochę słabo widoczny, ale zawsze . W nogach poczułem takie ciary, że masakra . Najbardziej to tak na górnych mięśniach nóg<nad kolanami> i po łudach . Ale serio bardzo, ale to bardzo mocne zdrętwienie, było jednak w jakimś stopniu przyjemne, bynajmniej dla mnie ;D . Gdy tak próbowałem wejść spowrotem w sen, usłyszałem pukanie . Początkowo myślałem, że to w mojej głowie, że towarzyszy to wchodzeniu w sen. Było to jednak coś innego, mianowicie brat, który po chwili do pukania dorzucił ''otwieraj dalej!'' ;D Stał pod drzwiami balkonowymi . Myślałem, że go zabije . ;D A to wszystko działo się 40 min po tym jak położyłem się do snu . Gdy brat przyszedł była 2:40 .

Ogólnie muszę powiedzieć, że mimo to ,że znów nie było to pełne LD, to towarzyszyło temu fajne podniecenie takim stanem .
A co mnie najbardziej zdziwiło ?? To, że zanim brat zaczął pukać gdy byłem pomiędzy snem a Javą , jakoś podświadomie czułem, że na pewno mogę wejść spowrotem i nic mi w tym nie przeszkodzi ;D <Oprócz kochanego i zawsze wiedzącego kiedy się pojawić braciszka>

_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _

A pytanie brzmi, czy ktoś z was po przebudzeniu czuł dreszcze ? Bo z tego co słyszałem występują one przy wchodzeniu w LD , a nie wychodzeniu z niego .

Post został pochwalony 0 razy