Formularz do tworzenia dziennego zapisu dziennika snów

Chciałem udostępnić formularz jaki stworzyłem do prowadzenia dziennika snów.
Chodzi o to że część wyrazów jest pisana innym kolorem, to jest jakby stała część, kolejne sformułowania są w innym kolorze czcionki. Aby stworzyć zapis dzienny zakreślam pierwszym kolorem właściwe słowa a następnie kasuję czcionkę w drugim kolorze. W ten sposób nie muszę pisać tylko zakreślam kolorem i kasuję zbędne słowa. Do każdego dnia robię rysunki na kartce. Jest to moja wlasna metoda, która pozwala mi na przypominanie sobie w ciągu dnia snu.
Proszę jeżeli kto może o uzupełnienie i wzbogacenie tego o jakieś ciekawe sformułowania. lub też stworzenie jakiejś aplikacji, która zautoamtyzuje tworzenie formularza, bo ja nie umiem tego zrobić.

Dnia
Księżyc wynosił x % po pełni, przed pełnią. Pora udania się na spoczynek zwyczajna, opóźniona, wczesna.
Stan umysłu: pełne uspokojenie i relaksacja, brak relaksacji i uspokojenia, umiarkowane uspokojenie, zmęczenie psychiczne fizyczne, zdenerwowanie, lęk, czas na lekturę przed snem. Granie w gry przed snem. Poprzedniego dnia jazda na rowerze, ruch na świeżym powietrzu. Praca przy komputerze wieczorem. Po spożyciu zioła, sen był wyraźny, niewyraźny, zapomniany, bez żadnych treści które można zapamiętać.
Było to w dzień, noc, w zimie, w lecie, wiosną, jesienią, oświetlenie było słoneczne, było ciemno i wszystko było bardzo niewyraźnie widoczne. Było pogodnie, słonecznie, padał deszcz ze śniegiem, śnieg, trudno okreslić warunki atmosferyczne.
Czas możnaby określić jako nieokreślona teraźniejszość, bardzo odległa przeszłość, przyszłość. Znajdowanie się w pomieszczeniu i oglądanie widoku z okna, w mieszkaniu, na korytarzu, na schodach, w pociągu, w kościele, w lesie, na otwartej przestrzeni z pejzażem, złożonym, niezłożonym, z zarysem horyzontu, z jednolitą płaszczyzną jako zarysem horyzontu, przejmujący lękiem wysokości widok z góry. Wnętrze kościoła, było dziwne, znajome, nieznane.
Jedna osoba uczestniczyła bezpośrednio, było/a to rozmowa, mijanie, kontakt wzrokowy.
Spotkane z daleka postacie: jedna, dwie, trzy, wiele. Były to osoby znane ze szkoły podstawowej, liceum, z czasów studiów, z pracy. Rozmowa przez telefon komórkowy, bezskuteczne usiłowanie wybrania numeru.
Spotkanie z konkretną osobą to jest z. nie miało miejsca. Spotkana osoba przejawiała naturalny nienaturalny wygląd, miała zniekształconą twarz i sylwetkę.
Tematem nie było żadne zdarzenie, w którym uczestniczyło kilka wiele osób, był to wypadek komunikacyjny, dramatyczne, przejmujace lekiem, nie mniej jednak widziane z pozycji obserwatora, uczestnika zdarzenia.
We śnie tej nocy dominował symbol: kościół, zakonnicy, dominikanie, ksiądz, ksiądz ubrany w tradycyjny ornat, ministranci, ołtarz, msza w tradycyjnym obrządku, ogród, balansowanie na drabinie, na jakiejś ruchomej platformie zawieszonej w powietrzu, pole uprawne, schody, las, widok wody, rzeki, łąk i lasu w odległości, antykwariat, biblioteka, regał z książkami, spotkanie z autorytetem, mistrzem. Wyraźnie we śnie trzymałem w rękach jakąś książkę lub więcej książek, na biurku lub na półkach znajdowało się wiele książek, dzieł naukowych i starodruków. Usiłowanie czytania tekstu książki. Motywy przypominające wspomnienia z gier komputerowych, wojnę. Coś w rodzaju unoszenia się w powietrzu, jakby wylatywanie z okna przelatywanie z jednego miejsca do drugiego. Incydentalnie występujące owady, pajęczaki, szerszenie, pies, koń. Wydaje się, że można sformułować jakiś szczególny i osobliwy temat.
W materii samego doświadczenia wystąpiło, nie udało się osiągnąć żadnego zadowalającego rezultatu. Usiłowanie osiągnięcia świadomości. Patrzenie na dłonie. Wyraźnie były one widoczne. Udało się osiągnąć świadomość przez moment. Odczuwalne było znajdowanie się w przestrzeni i świadomość, że się śni ale brak było jakiejkolwiek treści czy wrażeń zmysłowych. Próba utrzymania świadomosci przez kręcenie się wokół własnej osi.
Architektura nie była widoczna, sakralna, dziwne stare budynki, wnętrze kościoła z ołtarzem, gotycki kościół i klasztor, łuki i sklepienia żebrowe, staromiejska, kamienica, nowoczesnego miasta, industrialna, kolejowa, inkrastruktura komunikacyjna, dziwne budowle, megality.
[Pojazdy:] We śnie występował samochód, samolot, samolot wojskowy, śmigłowiec, poruszające się pojazdy, statek morski, statek rzeczny, łódź, ruch uliczny, znajdowanie się wewnątrz. [Przedmioty lub sprzęty:] Z rzeczy lub sprzętów najistotniejszy najistotniejsza była był: rower, telefon komórkowy, książka, zegarek, zegar.
Okolica była znajoma, nieznajoma, nieistotna. Krajobraz przyrody, z zarysowanym odległym horyzontem, lustrem wody, płaszczyzną stanowiącą taflę wody, łąk, pól, gór, bloków, ulic, budynków staromiejskich, kamienic, wież, było to konkretne miejsce z dobrze znanej pobliskiej okolicy.
Zachowanie przejawiało się jako spokój, spoczynek, powolny chód, ruch, bieg, ucieczka, bojaźń, lęk, koszmar, konkretna czynność.
Treść wspomnień nie pozwoliła na wykonanie osobnej notatki odręcznej, szkicu ołówkiem, rysunku kolorowego, obrazu namalowanego farbkami, jakiegokolwiek zapisu cieni.
We śnie wyraźnie wystąpiło przywołanie konkretnej rzeczy, sytuacji powiązanej ze wspomnieniami z przeszłości, osoby, postaci historycznej.
Nie udało się zapamiętać żadnego słowa, ani zdania. Z usłyszanych słów udało się zapamiętać:
We śnie wystąpiło doznanie mistyczne, przesłanie w formie pouczenia, inspiracji, poważnej refleksji, spójnej treści o doniosłym znaczeniu, wystąpiły następujące osobliwości, które dotąd nie pojawiały się:

Post został pochwalony 1 raz

Formularz wydaje mi się wymagać korekty. Aktualną wersję mam dla siebie. Każdy może sobie dowolnie rozwijać ten pomysł wedle pomysłu tutaj przedstawionego. Ogólnie muszę stwierdzić, że jest to skuteczny sposób w połączeniu z tworzeniem rysunków i obrazów kolorowych.
Wada jest taka, że zajmuje to zbyt wiele czasu oraz wymaga siedzenia przed ekranem komputera. A ja uważam osobiście, że zbytnie pochłonięcie jaźni nowoczesnymi środkami komunikacji jest przeszkodą do doświadczania świadomego snu.
Więc krótko mowiąc, wrócmy do zeszytu w kratkę i długopisu albo po prostu do paczki papieru do drukarki.
Pomysł jest taki. Wziąć wypisać sobie symboliczne znaki, każdy sam niech sobie wymyśli tak aby z tych znaków tworzyć kod do opisywania dziennika snów.
Jeżeli tak i tak było z nami we śnie to dajmy na to trójkąt jeżeli coś tam innego to znak Jowisza, w ten sposób posługując się prawdziwą symboliką alchemiczną czy hieroglificzną czy nawet na biurku w pracy porysowane znaczki jakie się kreśli przypadkowo podczas rozmowy telefonicznej nic nie będa znaczyć dla innej osoby. Będzie to twój kod Leonarda, który pomoże tobie zachować sekret.
Przyklad takiej tablicy znaków to Ostatnia wola i testament Basiliusa Valentinusa z 1670 r. vide "symbole alchemiczne".

Post został pochwalony 0 razy