Autor |
Wiadomo¶æ |
asai
Do³±czy³: 08 Sty 2011
Posty: 28
Przeczyta³: 0 tematów
Pomóg³: 1 raz Ostrze¿eñ: 0/5
|
|
|
|
Hmm...
@eNklav: Mam wra¿enie, ¿e rozmawiamy trochê "obok" siebie... Dotyczy to zarówno ciebie, jak i mnie...
Je¶li nie masz nic przeciwko, przejdê na PW. Inaczej za¶miecimy ciekawy temat.
Post zosta³ pochwalony 0 razy
|
|
Pon 19:46, 28 Lut 2011 |
|
|
|
|
psajcho
Do³±czy³: 10 Lut 2012
Posty: 109
Przeczyta³: 0 tematów
Pomóg³: 2 razy Ostrze¿eñ: 0/5 Sk±d: siê tu wzi±³em? P³eæ: Mê¿czyzna
|
|
|
|
Jestem strasznie sfrustrowany i¿ wszystkie posty u¿ytkownika eNklav to wielokropek domy¶lam siê ¿e ten Pan usun±³ konto i jego wielka wiedza na temat szamanizmu zapisana tutaj posz³a siê...
Czy ¿aden z administratorów nie mo¿e przywróciæ tych postów?
Post zosta³ pochwalony 0 razy
|
|
¦ro 21:51, 30 Maj 2012 |
|
|
trutka
Do³±czy³: 28 Lut 2010
Posty: 204
Przeczyta³: 0 tematów
Pomóg³: 14 razy Ostrze¿eñ: 0/5
P³eæ: Kobieta
|
|
|
|
Nie usunal, raczej perfidnie zedytowal .
"Ostatnio zmieniony przez eNklav dnia Pi± 19:23, 13 Sty 2012, w ca³o¶ci zmieniany 2 razy"
He he.
Post zosta³ pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez trutka dnia ¦ro 22:04, 30 Maj 2012, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz
|
|
¦ro 22:03, 30 Maj 2012 |
|
|
Relwin
Senny Podró¿nik
Do³±czy³: 11 Gru 2010
Posty: 355
Przeczyta³: 0 tematów
Pomóg³: 13 razy Ostrze¿eñ: 0/5
P³eæ: Mê¿czyzna
|
|
|
|
Ja rozumiem go, poniewa¿ je¶li kto¶ z jego otoczenia zna jego nick, mo¿e bardzo ³atwo wygooglowaæ eNklava i na nastêpny dzieñ naje siê wstydu. Ze mn± tak by³o.
Post zosta³ pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Relwin dnia ¦ro 23:49, 30 Maj 2012, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz
|
|
¦ro 23:49, 30 Maj 2012 |
|
|
psajcho
Do³±czy³: 10 Lut 2012
Posty: 109
Przeczyta³: 0 tematów
Pomóg³: 2 razy Ostrze¿eñ: 0/5 Sk±d: siê tu wzi±³em? P³eæ: Mê¿czyzna
|
|
|
|
nie rozumiem...
jakiego wsydu?
Post zosta³ pochwalony 0 razy
|
|
Czw 7:02, 31 Maj 2012 |
|
|
Andrewek
Senny Podró¿nik
Do³±czy³: 19 Gru 2008
Posty: 1566
Przeczyta³: 0 tematów
Pomóg³: 123 razy Ostrze¿eñ: 0/5 Sk±d: Gdañsk P³eæ: Mê¿czyzna
|
|
|
|
Relwin- jestem przekonany, ¿e to nie problem ze znajomymi.
Raczej z tym, ¿e LD zesz³o na psy i nie ma nic wspólnego ze ¶cie¿k± szamañsk±. eNklav siê zawiód³, zasmuci³ i poszed³ robiæ swoje.
Post zosta³ pochwalony 0 razy
|
|
Czw 18:35, 31 Maj 2012 |
|
|
HP
Do³±czy³: 07 Sie 2011
Posty: 9
Przeczyta³: 0 tematów
Ostrze¿eñ: 0/5 Sk±d: Bydgoszcz P³eæ: Mê¿czyzna
|
|
|
|
| | Relwin- jestem przekonany, ¿e to nie problem ze znajomymi.
Raczej z tym, ¿e LD zesz³o na psy i nie ma nic wspólnego ze ¶cie¿k± szamañsk±. eNklav siê zawiód³, zasmuci³ i poszed³ robiæ swoje. |
Z ciekawo¶ci, co masz na my¶li pisz±c "zesz³o na psy"?
Post zosta³ pochwalony 0 razy
|
|
Czw 19:34, 31 Maj 2012 |
|
|
psajcho
Do³±czy³: 10 Lut 2012
Posty: 109
Przeczyta³: 0 tematów
Pomóg³: 2 razy Ostrze¿eñ: 0/5 Sk±d: siê tu wzi±³em? P³eæ: Mê¿czyzna
|
|
|
|
Jak to LD nie ma nic wspólnego z szamanizmem?
Szamani podró¿uj± w ró¿nych stanach ¶wiadomo¶ci podró¿uj± w ¶wiecie astralnym komunikuj± siê tam z duchami przodków i innymi oczywi¶cie nie tylko to robi± ale to jedna z wa¿niejszych czynno¶ci jakie uskuteczniaj±.
Post zosta³ pochwalony 0 razy
|
|
Czw 19:46, 31 Maj 2012 |
|
|
Andrewek
Senny Podró¿nik
Do³±czy³: 19 Gru 2008
Posty: 1566
Przeczyta³: 0 tematów
Pomóg³: 123 razy Ostrze¿eñ: 0/5 Sk±d: Gdañsk P³eæ: Mê¿czyzna
|
|
|
|
Mam na my¶li to, ¿e w obecnej formie LD jest bardzo okrojone i wyrwane z kontekstu, gdzie leci siê tylko po wierzchu- LD sta³o siê celem samym w sobie, ideologi±, zostawienie lasu dla samych drzew, jak to siê mówi. Dodatkowo aktualnie sprzedaje siê jako sposób na zabawê, kontrolê snów, sztuczn± rzeczywisto¶æ bez zasad. Oczywi¶cie jest w tym mnóstwo mitów i ma siê to nijak do realiów. Jedyne co jest to mnóstwo dziwnych teorii i skrótów (WILD, MILD, PILD, DILD, SRILD) bez g³êbszego sensu i esensji ¶nienia.
To, co robi± szamani pracuj±c ze snem ma siê niewiele do tego co dzi¶ rozumie siê pod pojêciem LD.
Tak to widzê.
Post zosta³ pochwalony 0 razy
|
|
Pi± 7:57, 01 Cze 2012 |
|
|
Dragon
Do³±czy³: 28 Pa¼ 2006
Posty: 4
Przeczyta³: 0 tematów
Pomóg³: 2 razy Ostrze¿eñ: 0/5
|
|
|
|
Mialm a Indiañskie praktyki snu – sposoby transformacji snów na szamañskiej ¶cie¿ce
Napisane 29 Listopad 2012 o 20:02
Okadzamy siê cedrem i oczyszczamy nim miejsce praktyki po czym ofiarowujemy tytoñ czterem kierunkom wyznaczaj±c ¶wiêt± przestrzeñ. W jej centrum zapalamy ¶wiecê symbolizuj±c± ¶wiêty ogieñ i skupiamy na nim uwagê po czym rozpoczynamy modlitwy.
Nastêpnie zaczynamy siê relaksowaæ; g³êboko wdychaj±c liczymy do czterech, a potem bardzo powoli wydychaj±c liczymy wstecz od siedmiu do jeden. Wykonujemy cztery takie oddechy relaksuj±c siê po czym przypominamy sobie pe³niê ksiê¿yca jak widzieli¶my go, jak czuli¶my jego ¶wiat³o i skupiamy siê na tym wyobra¿eniu czuj±c jak nape³nia nas oczyszczaj±ca moc ksiê¿yca jak spoczywamy w jego po¶wiacie.
Kiedy to poczujemy tworzymy w umy¶le relaksuj±cy obraz snu maj±cy nam pomóc przej¶æ do stanu hipnagogicznego:
Wyobra¿amy sobie, ¿e jeste¶my w ¶wiêtym miejscu, z góry ¶wieci na nas ksiê¿yc w pe³ni, czujemy jego ¶wiête wibracje w sobie i wokó³ siebie. W tej wizji przywo³ujemy naszego ducha opiekuñczego aby nas chroni³ podczas podró¿y przed z³ymi my¶lami, mocami oraz istotami jakie mog³y by pojawiæ siê w naszym ¶nieniu. Przywo³uj±c jego moc czujemy obecno¶æ ochronnej mocy bóstwa w sercu, która emanuje na zewn±trz i przyjmuje formê krêgu ognia chroni±cego nas przed, negatywnymi si³ami, wrogami i demonami.
W naszym sercu czujemy i wyobra¿amy sobie p³omieñ reprezentuj±cy naszego ducha opiekuñczego obdarzaj±cy nas moc±, odwag± i si³± potrzebn± by stawiæ czo³o negatywnym si³om, który jest te¿ ¼ród³em mocy ochronnego krêgu ognia. W ten sposób medytuj±c na ochronny kr±g relaksujemy siê pozwalamy rozwijaæ siê hipnagogicznej wizji wprowadzaj±cej nas w ¶wiat duchów.
Relaksuj±c siê obserwujemy uwa¿nie przestrzeñ na zewn±trz krêgu gdzie rozwija siê wizja jeste¶my czujni by jej nie przeoczyæ. Nie wiadomo jaka wizja siê pojawi i co bêdzie prezentowa³a, zazwyczaj jednak jest to wizja reprezentuj±ca to co stwarza nam problemy i przeszkody i co musimy rozpoznaæ, z czym musimy stoczyæ walkê by wej¶æ bezpiecznie do ¶wiata duchów. Nie mo¿emy siê cofn±æ, musimy stoczyæ walkê do koñca w przeciwnym wypadku wrogie si³y przejm± nad nami kontrolê je¶li ich nie rozpoznamy i nie stawimy im czo³a. Oto przyk³ad fragment wizji:
„Dostrzegam na zewn±trz krêgu gêst± bia³± mg³ê. Przygl±dam siê jej, jest bezw³adna, gêsta, trwa³a. Zastanawiam siê nad jej natur±, delikatnie j± sondujê jednak ona siê nie poddaje. Przywo³ujê jedn± ze swoich mocy i uderzam w ni± rojem ognistych sylab. Kiedy to robiê mg³a chwilami przerzedza siê i widzê w niej jakie¶ formy. Nie ustajê i w koñcu udaje mi siê rozproszyæ mg³ê i widzê, wokó³ g±szcz jaki¶ form, s± trwa³e, bezw³adne i wype³niaj± szczelnie wszystko wokó³. Nie wiem jeszcze czym s±, ale jestem przez nie otoczony i uwiêziony najwyra¼niej mnie ograniczaj±. Badam je w koñcu biorê pi³ê motorow± i zaczynam je wycinaæ – poddaj± siê. Wycinam przesiekê a one wal± siê na stos. Podlewam je benzyn± i podpalam. Te które pad³y zaczynaj± p³on±æ. Ostro¿nie obserwujê co siê dzieje i czujê pewn± pozytywn± zmianê. Zachêcony tym zaczynam wycinaæ i paliæ po kolei wszystkie te formy wokó³ krêgu który mnie chroni. Trwa to d³ugo, pracujê dok³adnie czujnie i uwa¿nie a¿ wszystkie le¿± i p³on±. Teraz czujê ju¿ bardzo wyra¼n± pozytywn± zmianê wiem ju¿ czym s± te formy one by³y wokó³ i narasta³y od wielu dni. Podsycam ogieñ, wizja wci±¿ trwa co oznacza, ¿e mam tu jeszcze co¶ do zrobienia. Przywo³ujê wiatr podsycaj±cy ogieñ. Wszystko siê wypala i w koñcu zaczyna zapadaæ siê ziemia i wizja siê rozpada. Dryfujê w bezgranicznej ciemnej przestrzeni czujê siê wyzwolony z drugiej jednak strony czujê, ¿e to jeszcze nie koniec. Odprê¿am siê obserwuj±c przestrzeñ. Widzê w niej jakie¶ nierównomierno¶ci, stopniowo przybieraj±ce formy mg³y. Ponownie przywo³ujê moc ognistych sylab, które uderzaj± w tê mg³ê rozpraszaj±c j± i wylania siê kolejna wizja. Widzê za krêgiem p³omieni jakie¶ pole na którym stoj± drewniane formy przypominaj±ce szkielety dinozaurów. Obserwujê je uwa¿nie i czujê, ¿e to wrogie si³y. Przywo³ujê ogieñ i podpalam je, patrzê jak p³on± podsycaj±c ogieñ. W koñcu wal± siê na ziemiê, pilnujê aby sp³onê³y. Kiedy w koñcu to nastêpuje wizja znów zaczyna siê rozpadaæ. Spoczywam w czystej ciemnej przestrzeni. Postanawiam zakoñczyæ podró¿. Dziêkujê duchowi opiekuñczemu, mocom i dobrym si³om, które ochrania³y mnie i nape³nia³y mnie moc± w tej podró¿y na koniec zupe³nie siê relaksujê i zaczynam stopniowo siê wybudzaæ. Kiedy powracam do zwyk³ego stanu ¶wiadomo¶ci wyra¼nie czujê, ¿e co¶ siê zmieni³o, jakie¶ napiêcia, które ogranicza³y mnie w ostatnim czasie zniknê³y, nast±pi³ jaki¶ prze³om, wype³nia mnie energia i wyra¼nie czujê wzrost przejrzysto¶ci.”
Wchodzenie w sen poprzez przywo³anie wizji hipnagogicznych t± metod± sk³ada z kilku etapów:
- w pierwszym musimy siê g³êboko zrelaksowaæ by przestaæ odczuwaæ cia³o.
- W drugim rozpoczynamy budowaæ wyobra¿enie i przywo³ywaæ opiekuñcze moce aby chroni³y nas podczas ¶nienia.
- W trzecim pozwalamy siê rozwin±æ wizji uwa¿nie j± obserwuj±c aby nie daæ siê zmyliæ ani zdominowaæ.
- W czwartym etapie badamy wizjê i przywo³uj±c ro¿ne moce odkrywamy jak z ni± pracowaæ.
- Kiedy to odkryjemy zaczynamy u¿ywaæ stosownych mocy aby oczy¶ciæ wizjê, nie mo¿emy siê cofn±æ i musimy doprowadziæ pracê do koñca w przeciwnym wypadku zostaniemy opanowani przez z³e moce i bêdziemy mieli problemy.
Je¶li chodzi o drugi etap czyli budowanie wyobra¿enia jest to sprawa bardzo indywidualna poniewa¿ musi siê odwo³ywaæ do naszych osobistych do¶wiadczeñ. Je¶li mamy do¶wiadczenia z medytacj± na ¶wiête ogniska i mamy kontakt z t± moc± przywo³ujemy to wspomnienie i tê moc. Je¶li medytowali¶my na moc ksiê¿yca i rozwinêli¶my do¶wiadczenie tej mocy przywo³ujemy to miejsce i to wspomnienie zwi±zane z t± moc±. Zawsze jest to konkretne wspomnienie zwi±zane z naszym do¶wiadczeniem mocy. Kiedy mamy kontakt z duchem opiekuñczym odwo³ujemy siê do wspomnienia z tym zwi±zanym, do miejsca w którym tego do¶wiadczyli¶my do odczuæ z tym zwi±zanych. W ró¿nych podró¿ach zale¿nie od ich celu i mocy jakiej potrzebujemy odwo³ujemy siê do konkretnej mocy i konkretnego do¶wiadczenia z tym zwi±zanego. Zawsze te¿ odwo³ujemy siê do mocy naszego ducha opiekuñczego. Mo¿emy u¿yæ dowolnej przyjemnej sytuacji z przesz³o¶ci zwi±zanej z jakim¶ miejscem a kiedy o¿ywimy to w wyobra¼ni przywo³ujemy ducha opiekuñczego prosz±c go o pomoc i ochronê w naszej podró¿y. Mo¿emy przywo³aæ obraz ¶wiêtego ogniska i ochronnego krêgu p³omieni je¶li mamy takie do¶wiadczenie. Je¶li nasze wspomnienie wi±¿e siê z wod± mo¿emy stworzyæ fosê wype³nion± wod± chroni±c± nas przed z³ymi mocami, mo¿emy przywo³aæ wiatr, który wiruje wokó³ chroni±c nas, albo umie¶ciæ kr±g ochronnych symboli – wszystko zale¿y od naszych osobistych do¶wiadczeñ do których siê odwo³ujemy by przywo³aæ moc jak i od tego w jakim celu ¶nimy. Ten etap s³u¿y przywo³aniu naszej osobistej mocy, której do¶wiadczyli¶my i jest ca³kowicie indywidualny mo¿e odwo³ywaæ siê do mocy zwi±zanej z miejscem z przesz³o¶ci, albo do mocy jak± otrzymali¶my podczas snu. Musi to byæ jednak realna moc.
Przebieg kolejnych etapów zale¿y ju¿ od samej wizji i mo¿e wygl±daæ bardzo ró¿nie. Przede wszystkim wchodzimy w ¶nienie aby pokonaæ jakie¶ przeszkody za¶ wizja zale¿y od si³ z jakimi siê mierzymy nale¿y te¿ pamiêtaæ, ¿e wygranie bitwy nie oznacza wygrania wojny i czêsto musimy odbyæ wiele podró¿y w sen aby sobie z czym¶ poradziæ. Przyk³ad:
„W pewnym okresie zaczê³y siê pojawiaæ bardzo dziwne negatywne problemy w relacjach miêdzy cz³onkami rodziny, by³o to bardzo niepokoj±ce i od razu wygl±da³o na siln± prowokacjê jaki¶ negatywnych duchów. Postanowi³em wiêc ¶niæ by zorientowaæ siê o co chodzi. Wieczorem po oczyszczeniu, z³o¿eniu ofiar i przygotowaniu modli³em siê do Ducha Opiekuñczego aby ukaza³ mi co siê dzieje i zasypiaj±c zacz±³em wchodziæ w wizjê przywo³uj±c obraz ducha opiekuñczego stoj±cego za mn±. Duch uniós³ mnie i zaczêli¶my szybowaæ po czym wy³oni³a siê wizja. Zobaczy³em wiele pomniejszych szkodz±cych duchów, które wp³ywa³y na wszystkich wokó³. Dziêki mocy Ducha Opiekuñczego walczy³em z nimi uwalniaj±c od nich wszystkich cz³onków rodziny i oczyszczaj±c ich przez wszystkie sny do rana. Kiedy rano wsta³em wszystko by³o w znacznie lepszej sytuacji jednak wieczorem znów zacz±³em zauwa¿aæ niepokoj±ce symptomy rozpocz±³em wiêc kolejn± podró¿ podobnie jak wcze¶niejszej nocy znów oczyszczaj±c wszystko. Tej nocy duch opiekuñczy wyt³umaczy³ mi dlaczego tak siê dzieje, ¿e duchy wracaj±. Przez nastêpny dzieñ zastanawia³em siê nad tym czego nauczy³ mnie Duch Opiekuñczy i trzeciej nocy wchodz±c w sen b³aga³em Ducha Opiekuñczego aby wyt³umaczy³ mi w jaki sposób zabezpieczyæ rodzinê przed tymi prowokacjami. W snach duch opiekuñczy wyt³umaczy³ jaki sposób powinienem stworzyæ magiczn± ochronê odwo³uj±c± siê do Jego mocy i przez kolejne kilka dni tworzy³em j± i dopiero kiedy to zakoñczy³em prowokacje usta³y.”
Jak widaæ z przytoczonego przyk³adu czêsto trzeba odbyæ wiele podró¿y i nawet pokonanie w snach duchów stwarzaj±cych problemy za³atwia sprawê tylko na krótk± metê i konieczne jest powtarzanie ¶nienia raz po raz dopóki nie rozwi±¿e siê problemu. Ogólnie ró¿nego rodzaju z³e duchy bardzo czêsto stwarzaj± ró¿norakie problemy w relacjach. Duchy te s± przyci±gane przez negatywne my¶li i stany emocjonalne ludzi a kiedy siê pojawiaj± stymuluj± i podsycaj± te stany. Mog± przyczepiæ siê do kogo¶ je¶li znajdzie siê w z³ym miejscu, je¶li spotka kogo¶ za kim one pod±¿aj±, mo¿e te¿ sam przywo³aæ je przez swoje postêpowanie czy negatywne my¶lenie. Je¶li kto¶ prze¶ladowany jest przez takiego ducha wszelkie konwencjonalne metody naprawy relacji koñcz± siê niepowodzeniem lub wrêcz pogarszaj± sytuacjê i wtedy jedyn± szans± jest ¶nienie. Jednak bez udzia³u prze¶ladowanej osoby nawet je¶li odprawimy duchy one stopniowo powróc± poniewa¿ nawyki my¶lowe tej osoby ci±gle bêd± negatywne i bêd± przyci±ga³y z³e duchy. Musimy wówczas poprzez ¶nienie powtarzaæ oczyszczanie raz po raz choæ jest to syzyfowa praca jednak je¶li jeste¶my blisko zwi±zani z tymi lud¼mi nie mamy wyboru. Kolejny przyk³ad.
„Kiedy pewnego razu siostra wróci³a z zagranicy natychmiast zaczê³y siê dziaæ niepokoj±ce rzeczy, wszyscy stali siê nadzwyczaj nerwowi, dra¿liwi i wrogo do siebie nastawieni, pe³ni niepokoju tak, ¿e strach by³o wchodziæ do domu, wszystko by³o wype³nione jak±¶ dziwn± energi±. Aby wyja¶niæ tê sytuacjê wieczorem rozpocz±³em ¶nienie. Gdy tylko wszed³em w ¶wiat snów od razu zobaczy³em typow± bia³± oblepiaj±c± mg³ê a pó¼niej demona. Z tego typu demonami styka³em siê wielokrotnie wcze¶niej dlatego od pocz±tku wiedzia³em, ¿e sprawa jest paskudna. Demony te widzê jako ogromny bia³y wir przyczepiony do g³owy ofiary którego energia przenika przez ni± i wyp³ywa na zewn±trz najlepszym sposobem jest trzymaæ siê z dala od osoby w ten sposób kontrolowanej. Je¶li siê jest w stanie przywo³aæ odpowiedni± moc mo¿na odci±æ takiego demona od ofiary, ale jest to trudne, czasoch³onne i jest siê samemu nara¿onym na problemy dlatego o ile to mo¿liwe lepiej trzymaæ siê z dala. Nawet kiedy uda siê odci±æ takiego demona trzeba wiele czasu po¶wiêciæ na oczyszczenie ofiary a i tak w wiêkszo¶ci przypadków po jakim¶ czasie podobny (a mo¿e ten sam) demon lubi przyczepiæ siê znowu i wszystko zaczyna siê od pocz±tku. Mo¿e te¿ ³atwo zaatakowaæ tego, który próbuje go odci±æ – szczególnie je¶li by³o siê nara¿onym na jego oddzia³ywanie przez kontakt z ofiar± przez któr± emanuje negatywn± energi±. Im d³u¿ej jest on z ofiar± tym jego moc wiêksza i trudniej j± odci±æ. Z tych wzglêdów nawet je¶li uda siê go odci±æ trzeba co jaki¶ czas powtarzaæ ¶nienie aby upewniæ siê czy demon nie powróci³ – czyli jakby nie patrzy³ paskudna sprawa i ³atwiej zdecydowanie jest odci±æ tak± osobê od otoczenia aby negatywna energia nie wp³ywa³a na innych. Taka osoba dalej zachowuje siê okropnie, ale nie oddzia³ywuje ju¿ na innych na poziomie energii.
Poniewa¿ sprawa dotyczy³a mojej siostry nie mia³em wyj¶cia musia³em stoczyæ walkê z demonem aby go odci±æ. ¦ni³em przez ca³± noc a demon przyjmowa³ ro¿ne formy i nie chcia³ odej¶æ w koñcu jednak uda³o mi siê go odes³aæ przy okazji dowiaduj±c siê wiele na temat tego typu oddzia³ywania. Pó¼niej przez kolejne dni manifestowa³ siê w snach próbuj±c mnie zmyliæ, podej¶æ i wypaczaæ moje senne podró¿e.”
Zazwyczaj jednak w podró¿ach stykamy siê z si³ami, które nam samym stwarzaj± problemy na ró¿nych p³aszczyznach mog± to byæ ro¿nego rodzaju duchy jak i bardziej bezosobowe negatywne energie stwarzaj±ce nam problemy, mog± to byæ te¿ oddzia³ywania innych ludzi czyli to co potocznie okre¶la siê mianem czarnej magii.
Czarna magia to nie tylko oddzia³ywanie tych którzy oddaj± siê czarnej magii i próbuj± celowo szkodziæ innym wykonuj±c okre¶lone praktyki czy rytua³y. Ka¿da osoba my¶l±c negatywnie o innych, czuj±c do kogo¶ ¿al, gniew czy inne negatywne uczucia jest ¼ród³em czarnej magii szkodz±cej innym, nawet my sami my¶l±c negatywnie przyci±gamy tego typu energie, które nam szkodz± i je¶li w porê nie oczy¶cimy siê si³y bêd± wzrasta³y a¿ stan± siê dostatecznie potê¿ne by zagra¿aæ nam w naszym ¶nieniu i gnêbiæ nas dopóki ich nie pokonamy. Z tych wzglêdów w ¶nieniu przede wszystkim stykamy siê z wrogimi si³ami które sami tworzymy, prowokujemy i karmimy – to w³a¶nie je musimy rozpoznaæ i pokonaæ rozpoczynaj±c kroczenie ¶cie¿k± snów. Warto te¿ sobie zdawaæ sprawê, ¿e nigdy nie pokonamy tych negatywnych si³ raz na zawsze dlatego musimy byæ czujni i uwa¿ni aby rozpoznaæ je zanim ponownie urosn± w si³ê i staraæ siê nie dopuszczaæ do tego w³a¶ciwie krocz±c szamañsk± ¶cie¿k± i przestrzegaj±c zasad.
Krocz±c szamañsk± ¶cie¿k± snu zawsze obserwujemy swoje sny i nigdy nie lekcewa¿ymy sytuacji, kiedy w naszych snach zaczyna pojawiaæ siê cokolwiek negatywnego. Zawsze d±¿ymy do oczyszczenia naszych snów – nie dotyczy to tylko snów – je¶li na jawie zaczynamy odczuwaæ negatywne stany umys³u musimy staæ siê czujni i powinni¶my to zbadaæ. Szczególnie powinno nas zaniepokoiæ je¶li negatywne stany umys³u trwaj± d³u¿ej lub s± dla nas nietypowe bo niemal zawsze oznacza to pojawienie siê wrogich duchów od których musimy siê uwolniæ. Kroczenie szamañsk± ¶cie¿k± wymaga systematycznego oczyszczania, oczyszczamy siê wieczorem, oczyszczamy siê kiedy stykamy siê z negatywnymi si³ami i kiedy czujemy tak± potrzebê, rozwijamy pozytywne relacje z dobrymi si³ami i próbujemy robiæ zawsze wiele pozytywnych rzeczy unikaj±c negatywnych.
Bardzo przypomina to praktykê milam – j± równie¿ zaczynamy od oczyszczenia, na niej tak samo unikamy negatywnych dzia³añ staraj±c siê kultywowaæ pozytywne, oczyszczamy siê przed snem i przez ofiarowania, modlitwê, praktykê sadhany próbujemy budowaæ zwi±zki z pozytywnymi si³ami. Teksty dotycz±ce praktyki podczas snu równie¿ zalecaj± przezwyciê¿anie negatywnych si³ i duchów podczas ¶nienia dopóki nie osi±gniemy poziomu na którym przekszta³cimy nasze oczyszczone sny w czyst± krainê manifestuj±c w niej mandalê Bóstwa.
Mimo i¿ Buddyjski pogl±d jest zupe³nie inny od pogl±du szamañskiego i powinni¶my raczej patrzeæ na negatywne rzeczy podczas snu jak na manifestacje naszych negatywnych my¶li, sk³onno¶ci i nawyków, które powinni¶my przezwyciê¿yæ i przekszta³ciæ. To same metody radzenia sobie z nimi w trakcie snu bywaj± identyczne. Przywo³ujemy moc naszego Guru, Jidama kiedy czujemy siê zagro¿eni i próbujemy przezwyciê¿yæ negatywne sytuacje w ¶nie.
Warto równie¿ zwróciæ uwagê na fakt, ¿e Tybetañska kultura jest kultur± szamanistyczn± i potocznie uznaje siê duchy i negatywne si³y za jak najbardziej realne i mimo i¿ jest to sprzeczne z Buddyjskim pogl±dem jest on mocno zakorzeniony w ¶wiadomo¶ci Tybetañczyków co wp³ywa na postrzeganie i sposób wykonywania ro¿nych praktyk.
Praktyka milam i jidama jest zwi±zana z praktyk± Buddyjskiej Tantry i opiera siê na pogl±dzie Buddyjskim – jest praktyk± Buddyjsk± tylko i wy³±cznie wówczas je¶li u jej podstawy le¿y ugruntowany Buddyjski pogl±d. Bardzo czêsto jednak tak nie jest, praktykuj±cy nie utrzymuj± wysokiego Buddyjskiego pogl±du tylko dualistyczny szamañski pogl±d i jak wyja¶nia Tenzin Wangyal Rinpocze z takim pogl±dem nawet je¶li praktykujemy sadhanê to nie jest to tak naprawdê Buddyjska praktyka tylko praktyka szamañska i dopóki nie rozwiniemy w³a¶ciwego pogl±du cokolwiek bêdziemy robiæ bêdziemy praktykowali szamanizm. W tym sensie i na tym poziomie nie ma ¿adnej ró¿nicy miedzy praktyk± milam a szamañskimi praktykami snu, na tym poziomie s± dok³adnie tym samym. Je¶li wykonujemy je kierowani wspó³czuciem dla dobra innych i nasza intencja jest dobra jest to prawdziwa szamañska ¶cie¿ka – je¶li wykonujemy j± z egoistycznych pobudek a nasza intencja nie jest czysta praktykujemy „czarn± dharmê” staj±c siê czarnym szamanem.
Share on facebook
Kontynuuj czytanie Mialm a Indiañskie praktyki snu – sposoby transformacji snów na szamañskiej ¶cie¿ce
Chcesz zostawiæ komentarz?
Napisane w kategorii: Wizje i Sny
Mialm a Indiañskie praktyki snu
Napisane 28 Listopad 2012 o 01:56
„Uzupe³niaj±ca metoda obejmuje utrzymanie ¶wiadomej obecno¶ci podczas snów poprzez postanowienie dokonania tego. Robi± to ci, którzy nie posiadaj± mocy kontrolowania energii i dlatego nie s± w stanie rozpoznaæ przejrzystego ¶wiat³a snu.
W tym przypadku medytuje siê na Bóstwo mandali ja równie¿ na Guru i zanosi b³agania o otrzymanie od Niego b³ogos³awieñstwa w praktyce. Modlimy siê:
„Obym do¶wiadczy³ wielu snów,
oby moje sny by³y przejrzyste i pomy¶lne,
obym podczas snów utrzyma³ ¶wiadom± obecno¶æ
i obym skutecznie zastosowa³ specjaln± jogê w stanie snu.
Oby wszystkie niesprzyjaj±ce warunki zosta³y wyeliminowane
I oby pojawi³y siê wszystkie sprzyjaj±ce okoliczno¶ci.”
Powiniene¶ równie¿ z³o¿yæ mandali Bóstw i ochronnym duchom ofiary z tormy, prosiæ ich o o¶wiecon± aktywno¶æ i ustaliæ granice miejsca praktyki.
W dzieñ powiniene¶ nieustannie podejmowaæ silne postanowienie, ¿e zachowasz ¶wiadomo¶æ w stanie snu, jak równie¿ po³±czyæ to z praktyk± polegaj±c± na powtarzaniu my¶li, ¿e cokolwiek siê pojawi, przypomina zjawisko we ¶nie i nale¿y je uznaæ za sen. Nieustannie kultywuj równie¿ my¶l, ¿e kiedy pojawi± siê sny, rozpoznasz je i nadasz moc Jodze Snu.” /Tsongkapa/
Praktyka zaczyna siê od oczyszczenia siebie i miejsca praktyki za pomoc± ognia, wody, dymu mantry i rytua³u, po czym modlimy siê do Bóstwa lub Guru (Bóstwo nie jest ró¿ne od Guru), z³o¿enia ofiar i pro¶bê do duchów o ochronê oraz budowanie ochronnego krêgu. W tym zakresie nie ró¿ni siê to niczym od szamañskich praktyk snu. Joga Snu zwi±zana jest zawsze z konkretnym Bóstwem Tantrycznym, którego Sadhanê Jogin wykonuje i jej celem jest osi±gniêcie realizacji Bóstwa dlatego oczyszczenie, ofiarowanie i ochronê zawsze wykonuje siê zgodnie z Sadhan± konkretnego Bóstwa. Pierwszym celem na ¶cie¿ce praktyki Jogi Snu jest zamanifestowanie cia³a snu jak cia³a Bóstwa i przekszta³cenie snów w mandalê Bóstwa, utrzymanie ¶wiadomo¶ci podczas ¶nienia s³u¿y temu celowi czyli pozytywnemu przekszta³ceniu snów. Dlatego zasypiaj±c rozwija siê czyst± wizjê Bóstwa by mog³a ona siê zamanifestowaæ we ¶nie.
Nale¿y przy tym jasno sobie zdawaæ sprawê, ¿e Bóstwo i mandala Bóstwa s± symbolami okre¶lonych doskona³ych w³a¶ciwo¶ci i nie chodzi tu o mechaniczn± wizualizacjê forma w oderwaniu od ich istotnego znaczenia. W istocie chodzi tu o wyeliminowanie trucizn i splamieñ umys³u a nie ja³ow± grê wyobra¼ni a wiêc istotna jest tre¶æ.
W zwyk³ych snach manifestuj± siê nasze splamienia i trucizny umys³u; gniew, po¿±danie, ignorancja, egoistyczne pragnienia i obawy, zawi¶æ, duma itd. Siebie równie¿ widzimy przez pryzmat splamieñ, zaciemnieñ ego i trucizn umys³u. Manifestacja siebie jako Bóstwa oznacza, ¿e w miejsce gniewu manifestuje siê mi³uj±ca dobroæ, w miejsce chciwo¶ci, bezgraniczna szczodro¶æ itd. czyli wszystkie pozytywne w³a¶ciwo¶ci bóstwa, eleiminuj±c nasze splamienia. Nie my¶limy, nie postrzegamy siebie jako samsarycznej istoty pod±¿aj±cej za truciznami umys³u, ale jako o doskona³ej formie Bóstwa przepe³nionej czystymi pozytywnymi w³a¶ciwo¶ciami co jest istot± przekszta³cenia. Kiedy wiêc manifestujemy siê we ¶nie jako Bóstwo przepe³nia nas wspó³czucie w miejsce wrogo¶ci, my¶limy i postrzegamy jako Bóstwo ze wspó³czuciem i wszystkimi pozytywnymi w³a¶ciwo¶ciami i to jest istota procesu transformacji w Bóstwo w trakcie ¶nienia – rozpuszczenie wszelkich negatywnych rzeczy i transformacja w pozytywne. Jako Bóstwo manifestujemy siê w celu pomagania wszystkim czuj±cym istotom i w ten sposób ¶nimy. Wszystkie we ¶nie postrzegamy ze wspó³czuciem jako czyste i w ten sposób przekszta³camy tre¶æ snów i to jest znaczenie mandali Bóstwa, praktyki oczyszczania i przekszta³cania wszystkiego co siê pojawia we ¶nie. Zdajemy sobie sprawê, ¿e ¶nimy i wszystko jest nierealne, stwarzane przez nasze emocje, napiêcia, nawyki karmiczne – ¶wiadomi tego rozpoznajemy to i przekszta³camy negatywne emocje w pozytywne realizuj±c cel praktyki przekszta³caj±c nasz± splamion± senn± wizjê w czyst± wizjê woln± od emocjonalnych splamieñ czyli czyst± krainê Buddy. Kiedy w procesie ¶nienia osi±gamy oczyszczenie w koñcu rozpuszczamy wszystko i medytujemy na pustkê. Tak wiêc w istocie praktyka w trakcie snu jest taka sama jak praktyka przekszta³cenia któr± wykonujemy praktykuj±c sadhanê Bóstwa nie chodzi tu o formê lecz o tre¶æ. Jak wyja¶niaj± teksty na pocz±tku praktyki czysta kraina Buddy w jak± przekszta³camy sen jest w istocie naszym wyobra¿eniem jednak powinni¶my traktowaæ j± jako prawdziw± czyst± krainê i w koñcu wraz z rozwojem praktyki nasze sny manifestuj± siê jako prawdziwe czyste krainy. Czysta kraina mo¿e mieæ dowoln± formê tym co sprawia, ¿e istotnie jest ona czyst± krain± nie jest forma, ale fakt, ¿e nie ma w niej trucizn umys³u i mentalnych splamieñ przez co manifestuje siê jako doskona³a mandala Bóstwa na poziomie sambhogakai wymiaru b³ogo¶ci we ¶nie.
Kiedy ¶nimy zwyk³y samsaryczny sen ¶nimy o ludziach i miejscach z którymi ³±cz± nas nasze splamienia i poprzez sen manifestuj± siê one, ¶nimy o wrogo¶ci, konfliktach w snach manifestuj± siê nasze obawy, pragnienia, konflikty. Przekszta³caj±c sen widzimy te konflikty, manifestacje naszych trucizn emocjonalnych i nawyków utrzymujemy ¶wiadomo¶æ ich nierealno¶ci i przekszta³camy je. Kiedy we ¶nie pojawia siê w nas wrogo¶æ przekszta³camy j± przez wspó³czucie i mi³uj±c± dobroæ wówczas wroga postaæ przekszta³ca siê czyst± i tak zaczynamy j± postrzegaæ. Praktykuj±c w ten sposób we ¶nie oczyszczamy nasze splamienia. Dostrzegaj±c je nie pod±¿amy za nimi tylko je rozpuszczamy rozpoznaj±c, ¿e s± to projekcje naszego umys³u. Modl±c siê ” obym skutecznie zastosowa³ specjaln± jogê w stanie snu ” – w³a¶nie to mamy na my¶li, aby¶my potrafili pozytywnie przekszta³ciæ sen i uwolniæ siê od negatywnych wzorców. Kiedy w procesie przekszta³cenia oczyszczamy siê, rozpuszczamy karmiczne uwarunkowania stwarzaj±ce samsaryczne sny a nasza czysta natura Buddy zaczyna siê budziæ. Modl±c siê ” oby moje sny by³y przejrzyste i pomy¶lne ” mamy na my¶li oby uda³o nam siê rozpu¶ciæ i przekszta³ciæ napiêcia, nawyki karmiczne, które stwarzaj± negatywne sny i utrzymaæ czyst± przejrzyst± pozytywn± wizjê podczas snu a wówczas sny staj± siê ¼ród³em b³ogos³awieñstw i pozytywnej energii przenikaj±cej nas na jawie. Istot± praktyki jest aby¶my potrafili zrelaksowaæ siê podczas ¶nienia i rozpu¶ciæ negatywne wzorce przekszta³caj±c je w pozytywne czyli w czyst± mandalê Bóstwa.
Zasypiaj±c wprowadzamy w sen pozytywn± medytacjê i nastawienie aby w procesie ¶nienia ona siê spontanicznie rozwija³a pozytywnie przekszta³caj±c sny to zasada praktyki, któr± wykonujemy we ¶nie – Jogi któr± chcemy skutecznie zastosowaæ w trakcie snu. W koñcu w procesie samooczyszczenia realnie manifestujemy siê we ¶nie jako Bóstwo a sen staje siê realn± mandal± Bóstwa – czyst± krain± i osi±gamy realizacjê Bóstwa, które praktykujemy.
Praktyki snu Indian stosuj± te same metody i pomimo zewnêtrznych ró¿nic pod wzglêdem istoty praktyk i mechanizmów nie ró¿ni± siê one niczym od opisanych powy¿ej. Stosuje siê w nich tak samo oczyszczenie, u¶wiêcenie miejsca praktyki, oczyszczenie siebie, modlitwy do Bóstw itd. ró¿ni± siê tylko form± uwarunkowan± kultur± w której s± praktykowane. Mimo, ¿e wykorzystuj± te same mechanizmy w ten sam sposób opieraj± siê na zupe³nie innym pogl±dzie inny jest te¿ cel i podej¶cie do praktyki.
W Buddyzmie ca³± rzeczywisto¶æ uwa¿a siê za nierealn±, pozbawion± znaczenia i tak podchodzimy do niej w praktyce Jogi Snu. Jest ona nierealna, jest z³udzeniem za¶ wszelkie problemy wynikaj± z przywi±zania do tego z³udzenia bêd±c efektem splamieñ umyslu i niewiedzy. Tak samo nierealne, nierzeczywiste s± nasze sny, które s± tylko gr± naszego umys³u bêd±c± odbiciem naszych przywi±zañ i awersji wynikaj±cych z b³êdnego patrzenia na rzeczywisto¶æ jako na co¶ realnego. Wszystko jest nierzeczywiste, relane s± tylko nasze uwarunkowania, nawykowy sposób my¶lenia, który musimy oczy¶ciæ aby wyzwoliæ siê z iluzji samsary. Jest to w skrócie podstawowy pogl±d, który musimy trzymaæ i rozwijaæ aby zrozumieæ istotê praktyki milam i móc j± w³a¶ciwie stosowaæ.
Pogl±d Indian jest zupe³nie inny wed³ug niego zewnêtrzny ¶wiat jest jak najbardziej realny jednak drugorzêdny w stosunku do ¶wiata duchów, które kontroluj± ca³kowicie i w najdrobniejszych aspektach nasz± rzeczywisto¶æ. ¦ni±c nasz duch przenosi siê na wy¿sz±, bardziej realn±, nadrzêdn± p³aszczyznê rzeczywisto¶ci do ¶wiata duchów, dlatego sny s± bardzo wa¿ne i determinuj± nasz± rzeczywisto¶æ. Jest to ogólny szamañski pogl±d spotykany we wszystkich tradycyjnych kulturach nie obcy równie¿ Tybetañczykom jednak odnosi siê on tylko do naszej relatywnej rzeczywisto¶ci dlatego uwa¿a siê, ¿e jest to niski w istocie nie Buddyjski, bardzo relatywny pogl±d. Pogl±d ten odnosi siê do wszystkich aspektów zwi±zanych z Indiañskimi praktykami snu.
Praktyka zawsze zaczyna siê od oczyszczenia, które jest podstawowym warunkiem jako, ¿e pozytywne si³y duchowe przybywaj± tylko do czystych miejsc – czêsto oczyszcza siê ¶wiêt± przestrzeñ za pomoc± dymu ze ¶wiêtego cedru wraz z odpowiednimi modlitwami oczyszczaj±c siebie i wyznaczaj±c czyste miejsce praktyki do którego maj± przybyæ dobre duchy, w tym wypadku miejsce snu. Niekiedy praktyki te przybieraj± bardziej rozbudowane formy. Nastêpnie zaprasza siê wszystkie dobre duchy najczê¶ciej ofiarowuj±c im ¶wiêty tytoñ po czym nastêpuj± modlitwy do duchów aby obdarzy³y nas moc± ¶nienia, prowadzi³y nas i chroni³y w trakcie snu. Najczê¶ciej jest to Bogini Ksiê¿yc obdarzaj±ca moc± ¶nienia, duch Sowy przynosz±cej sny, duch Jastrzêbia bêd±cy ³±cznikiem z wymiarem duchów i duch Nied¼wiedzia stra¿nika ¶wiêtych snów oraz osobisty Duch Opiekuñczy, który jest w pewnym sensie odpowiednikiem Jidama. Niekiedy prosi siê o pomoc równie¿ inne duchy np. duchy ro¶lin, miejsc itp.
Kiedy opiekuñcza moc dobrych duchów zosta³a przywo³ana rozpoczyna siê praktyka zasypiania. Ta nie ró¿ni siê specjalnie od praktyk wykonywanych w milam i obejmuje praktyki oddechowe maj±ce pomóc siê zrelaksowaæ i w³a¶ciw± g³êbok± relaksacjê wprowadzaj±c± w sen. Nie s± to tak sformalizowane praktyki jak w milam, forma jest zupe³nie drugorzêdna w stosunku do istoty. Do tego momentu wszystko jest tak samo jak w praktyce milam, dalej mo¿e to przebiegaæ ró¿nie najczê¶ciej w trzech wariantach.
W praktyce milam rozpoznajemy cztery wstêpne wizje jako etapy procesu nie przywi±zuj±c do nich szczególnej wagi, d±¿±c do rozpoznania „¦wiat³a Snu”. W szamañskiej praktyce skupiamy siê na rozlu¼nieniu cia³a tak by cia³o zasnê³o, ale umys³ pozosta³ ¶wiadomy by móc ¶wiadomie wej¶æ w ¶wiêty sen. Mo¿na tego dokonaæ na trzy sposoby od najni¿szego do najwy¿szego czyli poprzez wizjê mira¿u, dymu lub czystej przestrzeni bêd±cej odpowiednikiem „¦wiat³a Snu”.
Pierwszy naj³atwiejszy sposób polega na ¶wiadomym wej¶ciu w odpowiedni sposób w wyra¼n± wizjê przedsenn±, poprzez zatrzymanie jej i rozwiniêcie we w³a¶ciwy sposób, drugi nieco trudniejszy polega na wy³onieniu wizji, wej¶cie w ¶wiat duchów podczas przechodzenia przez mg³ê, trzeci dokonuje siê przez oczekiwanie w czystej przestrzeni na pojawienie siê snu. Pierwszy odnosi siê do podró¿y do ni¿szych ¶wiatów, drugi do ¶wiatów ¶rodkowych a trzeci do wy¿szych ¶wiatów co wi±¿e siê te¿ ze sposobem postêpowania w dalszej czê¶ci praktyki.
Ogólnie mo¿na powiedzieæ, ¿e podró¿ do ni¿szych ¶wiatów wi±¿e siê negatywnymi duchami stwarzaj±cymi problemy nam i wszystkim wokó³ podró¿uje siê tam aby poznaæ przyczynê tych problemów, dowiedzieæ siê jakie duchy s± za nie odpowiedzialne i co nale¿y zrobiæ aby usun±æ tê przyczynê. Mo¿emy tu spotykaæ siê ze z³ymi szkodz±cymi duchami, które mog± byæ niebezpieczne z którymi byæ mo¿e bêdziemy zmuszeni walczyæ dlatego potrzebujemy tu silnej ochrony naszego ducha opiekuñczego i sprzymierzeñców, musimy byæ tu bardzo czujni i ostro¿ni, musimy te¿ byæ odwa¿ni i silni aby z³e duchy nas nie skrzywdzi³y. Mo¿emy tu zostaæ zaatakowani przez czarnego szamana, mog± oszukaæ nas z³e duchy itp. mo¿emy tu te¿ zdobyæ moc, podporz±dkowaæ sobie pewne duchy czy zdobyæ pewnych sprzymierzeñców je¶li mamy do¶æ mocy. Pokonuj±c szkodliwe duchy mo¿emy poprawiæ swoje zdrowie i innych i przezwyciê¿yæ wiele problemów, mo¿emy te¿ spotkaæ potê¿ne duchy i zawrzeæ z nimi opowiednie relacje dziêki którym mo¿emy ustrzec siê wielu problemów i odnie¶æ wiele korzy¶ci. Zawsze jest to pierwszy cel szamañskiej podró¿y na którym szaman rozwija swoj± moc i umiejêtno¶ci.
Podró¿ do ¶rodkowych ¶wiatów dzi¶ ma ma³e znaczenie choæ kiedy¶ by³a to wa¿na czê¶æ praktyki szamañskiej na tym poziomie szukano np. zwierzyny aby plemiê mog³o siê wy¿ywiæ, dowiadywano siê czy siê my¶liwym wiedzie na ³owach itp.
Podró¿ do wy¿szych ¶wiatów to domena do¶wiadczonych szamanow, którzy udaj± siê tam w poszukiwaniu inspiracji i wy¿szych nauk jest ona te¿ zdecydowanie najtrudniejsza, dlatego zazwyczaj pragn±æ inspiracji stosuje siê nieco ³atwiejsze metody poszukuj±c kontaktu z Duchem Opiekuñczym i prosz±c je o radê co jest osobnym typem praktyki szamañskiego ¶nienia – podobne do tej ostatniej metody dywinacji sennej mo¿na te¿ znale¼æ w Buddy¼mie Tybetañkim i w tym wypadku podej¶cie jest bardzo zbli¿one.
Jak widaæ obydwa systemy s± bardzo podobne je¶li chodzi o praktykê i mechanizmy jednak opieraj± siê na zupe³nie odmiennych pogl±dach i d±¿± do innego celu. Indiañskie praktyki ³atwiej zrozumieæ i zaakceptowaæ, nie wymagaj± g³êbokich intelektualnych analiz i zrozumienia niezbêdnego do prawid³owego praktykowania milam przy tym zgodne s± z naszym potocznym postrzeganiem rzeczywisto¶ci jako czego¶ realnego przez to s± nam bli¿sze i ³atwiej z nimi pracowaæ podczas gdy Buddyjski pogl±d le¿±cy u podstawy praktyki milam jest trudny intelektualnie, wymaga wielu studiów i praktyki aby uchwyciæ jego istotê bêd±c± podstaw± zrozumienia tej praktyki.
Post zosta³ pochwalony 2 razy
|
|
Pi± 11:31, 30 Lis 2012 |
|
|
Mirrina
Go¶æ
|
|
|
...
Ostatnio zmieniony przez Mirrina dnia Pi± 16:11, 09 Sie 2013, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz
|
|
Pi± 19:31, 30 Lis 2012 |
|
|
Sihir
Do³±czy³: 11 Lis 2012
Posty: 26
Przeczyta³: 0 tematów
Ostrze¿eñ: 0/5
P³eæ: Kobieta
|
|
Spróbowa³am.. |
|
Spróbowa³am wczoraj tej metody szamañskiej. Kierowa³am siê tylko pierwszym postem z tego tematu, a w³a¶ciwie trzecim jego akapitem, pomijaj±c te wszystkie sza³wie, pióra i turkusowe nied¼wiedzie.. Wynik jak najbardziej pozytywny. Po dwóch tygodniach zastoju w osi±ganiu LD i po prawie ca³kowitym zaniku pamiêci snów, wczorajszej (dzisiejszej) nocy nawiedzi³o mnie dobrej jako¶ci LD i, uwaga.. zapamiêta³am a¿ 5 snów. A jak siê wyspa³am, raaaaany.. od dziecka mi nie by³o tak dobrze :D Przy czym zauwa¿yæ trzeba, ¿e jakiekolwiek inne techniki w ogóle mi nie wychodz±. S³owem, polecam.
A co do akapitu czwartego.. traktuje on o wnikaniu w swoje lustrzane odbicie. Przy poprzednim, nie dzisiejszym LD, podesz³am do lustra i spojrza³am w swoje odbicie. Z pocz±tku wygl±da³am normalnie, ale po kilku sekundach twarz mi siê zaczê³a.. rozp³ywaæ. Têczówka rozszerzy³a siê na ca³e oko, bia³ko zaczê³o wyp³ywaæ, czo³o nabrzmia³o i znowu siê skurczy³o, skórê zaczê³y pokrywaæ jakie¶ czarne plamy, cia³o zaczê³o odpadaæ.. A wszystko to w pó³mroku i dziwnym, przygaszonym ¶wietle. Ja wiem, ¿e w LD odbicie nie powinno wygl±daæ normalnie.. ale ¿eby A¯ TAK? To by³o przera¿aj±ce.
Nie ogl±dam horrorów.
Post zosta³ pochwalony 0 razy
|
|
Nie 12:42, 02 Gru 2012 |
|
|
Smok145
Go¶æ
|
|
|
Gratulujê i ¿yczê dlaszych sukcesów. A co do Twojej przygody z lustrem to mialem podobn± przygodê w ld te¿ moje odbicie by³o zdeformowane i zmienia³o siê - tak siê jak widaæ zdarza i nie ma siê czym przejmowaæ W moim ld próbowalem ustabilizowac to oddbicie a jak mi siê nie udawa³o to roze¶mia³em siê i poszed³em zaj±æ siê czym¶ innym Ta czê¶æ z lustrem bywa do¶æ trudna i czêsto pojawia siê du¿o przeszkód, ale jak siê próbuje to w koñcu siê uda
Pozdrawiam
|
|
Pon 1:42, 03 Gru 2012 |
|
|
Staz
Do³±czy³: 25 Maj 2014
Posty: 4
Przeczyta³: 0 tematów
Ostrze¿eñ: 0/5
P³eæ: Mê¿czyzna
|
|
|
|
Postêpuj±c wed³ug schematu i bêd±c na samym jego koñcu nie mog³em po prostu zasn±æ. Le¿a³am tak d³ugo ¿e przesz³a mi jakakolwiek ochota ma sen. Gdy zmieni³em pozycje zasn±³em w 5min. Dzisiaj zrobiê podej¶cie drugie mam nadzieje ¿e bedzie inaczej.
Post zosta³ pochwalony 0 razy
|
|
¦ro 22:10, 28 Maj 2014 |
|
|
|
|
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach
|
|
|