Pamięć snów - metoda

technika jest między innymi poto, zeby stale dawać swej podświadomości znać, ze nie odpuszczasz sobie, że to jest twój CEL, a nie jedynie chwilowy kaprys. Dzięki temu nawet na podświadomym poziomie kierunkujesz w tę stronę swoją energię.

Post został pochwalony 0 razy

	salvador napisał:
	to jest twój CEL, a nie jedynie chwilowy kaprys

Tak się właśnie zastanawiam, czy nie traktuję tego jako chwilowy kaprys...

@OT: Czy nie wydaje wam się, że trochę zeszliśmy z tematu pamiętania snów

Post został pochwalony 0 razy

To ja do niego wrócę - trening od miesiąca, no i nagle "straciłam" sny - już mi wszystko ładnie szło, 2 przebłyski LD z wywaleniem po paru sekundach, a tu nagle od 4 nocy pamiętam tylko jakieś niewyraźne strzępki... między 10. a 19. rokiem życia budziłam się od razu z bardzo wyraźnym obrazem całego snu w pamięci, w tej chwili (mam 22 lata) rzeczywiście przypominam sobie sny od końca i to czasem z trudem - myślicie, że jest możliwe, żeby udało mi się "wrócić" do tamtego stanu?

Post został pochwalony 0 razy

Na pewno, pamiętanie snów jest łatwe, przeczytaj pierwszą wiadomość i na początek sklej sobie z tego co napisałem jakąś własną metodę. Przeczytaj też co piszę o godzinach spania. Rano nie możesz się też od razu zajmować tym co się dzieje w pokoju/na zewnątrz, to baardzo przeszkadza pamięci snów. ;)

Post został pochwalony 0 razy

Johny, specjalnie po to budzę się autosugestią kwadrans przed budzikiem Smile

Spróbuję z odtwarzaniem dnia, to rzeczywiście wygląda obiecująco Smile

Post został pochwalony 0 razy

Hej wszystkim ponownie, dawno mnie nie było Smile

miałam miesiąc przerwy w praktykach - dużo się działo i trudno było o relaks i spokojny sen... ale starałam się przez ten czas zapisywać sny, chociaż były niewyraźne.

Wczoraj ściągnęłam nagrania z Autohipnozy, wieczorem postanowiłam przetestować trzy - kolejno 'Pamięć Snu", "Indukcja LD" i "Wieloryby", podczas których zresztą zasnęłam (niestety chwilę po ich końcu moje mp3 zamiast się wyłączyć wybrało jakiś losowy utwór, który mnie obudził).

Efekt - doskonale zapamiętany, długi i ciekawy sen, podczas którego doszłam do wniosku, że to sen i zaczęłam się zastanawiać, dlaczego jeszcze nie odzyskałam świadomości Wink

LD to nie było, ale jak na pierwszy raz po miesiącu to chyba i tak całkiem nieźle Smile

zaraz potem zaliczyłam fałszywą pobudkę, podczas której opowiadałam mojej mamie cały wcześniejszy sen Smile

Post został pochwalony 0 razy

Trochę zbaczamy z tematu... :) słuchaj tych nagrań nie przed samym snem, jeśli zasypiasz, a jeśli już na tym Ci zależy, to kładź się spać wcześniej.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Johny dnia Pon 15:06, 20 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz

interesująca rzecz mnie dziś w nocy spotkała
miałem ld - bardzo wyraźny, bardzo świadomy i wogóle pierwsza klasa Very Happy

w czasie jak go śniłem miałem mocne postanowienie, żeby go zapamiętać jak najbardziej wyraźnie i ze wszystkimi szczegółami... a to dlatego, że rozmawiałem w nim z "ciekawymi" postaciami i nie chciałem, żeby ta rozmowa mi uciekła
trzymałem więc cały czas w "podręcznej pamięci" cały przebieg wydarzeń, całe wyobrażenie o miejscu w którym byłem i wszystkie dialogi - wyglądało to tak, że oprócz normalnych działań prowadzonych w ld bardzo szybko, ale zarazem dokładnie przelatywałem pamięcią po tych wszystkich rzeczach - tak szybko i często, że praktycznie cały czas miałem dokładne wyobrażenie wszystkiego co się do tej pory stało
w połowie rozmowy z... pewnym uzdrowicielem" ;> zacząłem się budzić... w tym momencie całość wspomnień "na moich oczach" zaczęła tracić na jakości (zniknęły tak wyraźne dotąd kolory) i szczegółach, a nawet całe fragmenty zniknęły i pozostała po nich pusta przestrzeń... wszystko to działo się na moich oczach bez przerywania świadomości - na wszystkie obrazy jakby ktoś w 1 sekundzie nałożył filtr szarości, a niektóre skasował
było to o tyle dziwne, że przed oczami miałem cały czas "przestrzeń/linię czasową" całego snu i w niektórych miejsca po prostu widziałem te ubytki... jakbym widział dziury

spisałem więc dokładnie co pamiętałem i postanowiłem użyć metody johnego... efekt był taki jak nigdy dotąd - niestety w tym negatywnym znaczeniu - nie przypomniałem sobie nic, pomimo, że poświęciłem na to dobre 7-10 minut zwykłego grzebania w zapamiętanych szczegółach, a później jeszcze wprowadziłem się w trans i znów przez kilka minut próbowałem

i choć teraz jeszcze potrafię przypomnieć sobie, że byłem niesamowicie zachwycony klarownością jaką miałem podczas tego ld to żaden szczegół nie jest tak naprawdę taki wspaniały

Post został pochwalony 0 razy

Być może podczas snu, zrzuciłeś to wszystko do innej pamięci, do pamięci w nad-świadomości do której nie mamy dostępu na jawie?

Post został pochwalony 0 razy

nie wiem do jakiej pamięci to wrzucałem, ale podczas tego ld dostęp do niej był doskonały... nie da się chyba z taką dokładnością ogarniać tylu rzeczy w tym samym czasie - w formie ciągłej

cóż... póki co pozostaje mi sprawdzenie jeszcze 1 rzeczy - czy podczas kolejnego ld będę mógł sobie przypomnieć dokładniej zdarzenia z tego
ktoś wogóle próbował taki manewr zrobić ? przypominać sobie we śnie zdarzenia z innego snu ?

Post został pochwalony 0 razy

w pewnym sensie..kiedyś miałem zwykły sen i w nim, mijałem pewne miejsce...też ze snu, ale bardzo odległego w czasie. I w tym śnie, przypomniałem sobie b.dokładnie treść tamtego. Można powiedzieć że po przebudzeniu, zapamietałem 1sen+ przypomniałem sobie z licznymi szczegółami sen z dzieciństwa..zupełnie spontaniczne zdarzenie. Niestety pokręcona podświadomość nie pozwoliła mi zorientować się że śnię. Żaden absurd nie jest jej obcy. Psajko, ciekawy eksperym. ciekawe, czy we śnie(LD) można sobie przypominać dokładnie zdarzenia z przeszłości(dzieciństwa) jak ma to miejsce w hipnozie.

Post został pochwalony 0 razy

Baaardzo fajnie i wyraźnie zobrazowałeś tym doświadczeniem zapominanie niektórych doświadczeń onirycznych (czego jesteś świadom, przecież starałeś się, żeby nie uleciało:P). :)

Salvador: SasQ na liście oneiro opisywał jak w OOBE przypominał sobie swoje dzieciństwo, meble itp. :) Wkleję treść maila:

Sasq napisał:

Siema, tobson.
2006-01-01 napisałeś(łaś) w
"LDPlayer (podroz w czasie)":
----
Pu>> hmmm uważam, że praktykując LD zdołasz we śnie
Pu>> przenieść się w czasie i wtedy przypomnisz sobie
Pu>> chwile swojego życia...
t>
t> Pozostaje jeszcze pytanie, o stopien zgadzalnosci
t> sie tego z prawdziwymi wspomnieniami :)
t> Sny bywaja chaotyczne, nieraz snia mi sie zlepki
t> roznych miejsc na dodatek z roznych okresow mojego
t> zycia. Moja obecna miejscowosc polaczona jest z
t> miejscem gdzie mieszkalem kiedys. Sa obecne rzeczy
t> ktorych juz dawno nie ma, a nie ma rzeczy ktore w
t> rzezywistosci obecnie sa. Nie mam pojecia jak
t> moglaby wygladac taka podroz swiadomie, ale sen
t> musial by byc niewatpliwie niesamowicie stabilny.

No więc tak.. :) Wczoraj rano sobie WILDowałem i gdy
podczas paraliżu sennego wstałem sennym ciałem z łóżka
widziałem tylko ciemność, ale czułem dywan pod stopami,
a gdy się schyliłem, poczułem też podłogę rękami. Tak
sobie szedłem na czworakach i doszedłem do jakiegoś
mebla. Postanowiłem że to będzie półkotapczan w domu
mojego dzieciństwa i rzeczywiście się pojawił, wraz z
moim wzrokiem ;)
Podłoga była zrobiona z drewnianych desek pomalowanych
na bordowy kolor i polakierowana - do tej pory nie
pamiętałem już jaka tam była podłoga. Zobaczyłem też
stary zegar na ścianie ale częściowo wchodził w mebel,
więc postanowiłem to zmienić - odwróciłem na moment
wzrok i gdy spojrzałem ponownie, wisiał już dobrze :)
Przestawiłem wskazówki by sprawdzić, czy jak będzie
bimbał to będzie taki dźwięk jak trzeba - i był ;)
[tylko nie kapnąłem się że prawdziwy zegar był nieco
większy :P]. Wszystko było na swoim miejscu, piec
kaflowy, meble, fotele.. Podszedłem do brązowej szafki
i grzebałem w książkach by znów poczytać jakieś ciekawe
książki we śnie :) Zamiast ciekawych książek znalazłem
tylko takie wypukłe plakaty ze Smerfami :P ale miały
zajebistą kolorystykę :>

Obudziłem się i tak sobie myślę: no coś mi się kojarzy
ta szafka brązowa, ale nie pamiętam czy naprawdę taką
mieliśmy wtedy, czy tylko mi się coś majaczy ;J
Zapytałem więc starą o te przypomniane szczegóły i..
rzeczywiście podłoga była taka jak w tym śnie, była
też szafka ale poszła do sprzedania zaraz po
przeprowadzce, czyli 12 lat temu! :P

Wnioski? Można użyć LD do przypomnienia sobie wielu
dawno zapomnianych szczegółów z przeszłości. One ciągle
są zapisane w pamięci jak hologram - im lepiej się
przyglądasz, tym więcej szczegółów widzisz :> Ciekawe ;)
Jednak w LD jak to w snach: czasami rzeczy nie są dokładne,
albo nawet coś się nie zgadza. Dla śniącego liczy się
sam fakt istnienia tych rzeczy, a szczegóły pojawiają
się dopiero gdy się im przyjrzy dokładnie. Np. widziałem
okna i wiem że tam były, jaki miały kształt, ale ponieważ
im się nie przyglądałem, nie pamiętam żadnych szczegółów.
Tak czy inaczej - DA SIĘ! :)

Wasz nadworny szczur doświadczalny...
--
SasQ
e-mail: [link widoczny dla zalogowanych]
www (programowanie): [link widoczny dla zalogowanych]
www (świadome sny): [link widoczny dla zalogowanych]

;)

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Johny dnia Sob 0:43, 09 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz

no to wypada przetestować na własnej skórze;)

Post został pochwalony 0 razy

	Cytat:
	Dalej, aby pamiętać jak najwięcej snów (to samo jest z wywoływaniem świadomych snów) należy położyć się spać jak najwcześniej. (10 godzin snu - super:) ale 8 to minimum)

Tak ale czy to zależy też jaka pora nie chodzi tylko o długość snu?

Mi sie wydaję że tak bo czasami śpię po 10 godzi od 02:00 do 12:00 i nic nie pamiętałem a kiedy indziej spałem 8 godzin ale poszedłem spać koło 22:00 i zapamiętałem kilka snów dokładnie .

Post został pochwalony 0 razy

Tak, zależy to też od pory. Oczywiście nikt nie mówi, że nie możesz się położyć o 5 rano, wstać o 15 i dobrze spać. ;) Musisz być tylko przestawiony na taki tryb, a jeśli zwyke kładziesz się o innej, wcześniejszej porze (bo jeśli zwykle kładziesz się później, to już inna sprawa ;) ), to nie wpływa to dobrze na sen.