sposób na "kamyczek"

A zatem, rozpoczyna sie nowy dzień. Wstaję i nie moge sie już doczekać, aż napotkam mój kamień od świadomego śnienia. Jeśli mamy dzień wolny to tym lepiej, całą wyprawę możemy nazwać wyprawą po kamień.Gdzie? a czy ja wiem? do pobliskiego parku, za miasto, nad rzekę, w lesie....Jeśli nie mamy wolnego dnia na łażenie po okolicy, rozglądamy sie dookoła przez cały dzień.
Chodzi o to żeby znaleźć swój kamień, bądź kamyczek od LD, ważne, żeby był dość mały, mieszczący sie w dłoni. Myślimy przez cały dzień, jak to fajnie będzie kiedy dzięki mocy tego kamienia doświadczymy nasz kolejny( a może i pierwszy) LDek;) Widzimy różne kamienie, ale to powinien być TEN. Jeśli go napotkacie, będziecie wiedzieć ,że to ten. Znaleźliśmy.Oglądamy przy każdej okazji w ciągu dnia, ciesząc się na nadchodzącą noc.Wieczorem myjemy ząbki i kamyczek. Kładziemy się do wyrka. Jeszcze raz oglądamy kamień i dziękujemy mu, za to że dał się nam znaleźć. W końcu kładziemy się i rozmyślamy o nadchodzącym LD.
WAŻNE! cały czas podczas zasypiania trzymamy kamień w garści, co chwila sprawdzamy dotykiem, czy jeszcze jest w naszej garści,jeśli go niema...oznaczać będzie to że właśnie śpimy, bo inaczej powinien być w łóżku, tak jak i my(zaraz po obudzeniu, szukamy kamień w łóżku i zabieramy go ze sobą).
Zasypiając skupiamy się nad dotykiem kamienia, czujemy jak ogrzewając się od naszego ciepła, oddaje nam swą moc świadomego śnienia. Jeśli się zużyje, szukamy nowy;)
Można łączyc ze sposobem na "spacerek"
Miłego śnienia!

Post został pochwalony 0 razy

gdzies juz cos bylo z tym kamieniem...hmmm juz wiem ! Obi-wan dostal taki od Qui-gona ;] Ja kiedys tez mialem taki kamien ale oddalem go przyjacielowi.

Post został pochwalony 0 razy

co? STAR WARS? możliwe że podświadomość mi coś podesłała przy tym pomyśle, ale sposób na kamyczek jest sprawdzony;) Nie pamiętam za bardzo historii kamienia Obi-wan a będe musiał obejrzeć Wink

Post został pochwalony 0 razy

bo tego nie bylo w zadnym filmie, tylko w ksiazce ale to juz OT

Post został pochwalony 0 razy

Ktoś tego próbował?

Post został pochwalony 0 razy

Salvador? ;-)

Pewnie Salvador Dali też. :P

Post został pochwalony 0 razy

ja stosuję. CZęsto małe niewygody związane z kamyczkiem gdzies pod dupka w czasie snu pomagają mi w osiągnięciu świadomości.
Johny...proszę nie interpretuj mojego nicka i nie mieszaj mnie z Dalim Twisted Evil

Poza tym dziwie się, że nikt nie próbuje....pisze człowiek coś sprawdzonego a tu nic.Zero odzewu, no i jeszcze pytają czy inny ktoś sprawdził. Jeśli pytasz po sto razy czy to działa, to ci odpowiem:lepiej sie za to nie zabierać. Wiara to podstawa.Nastawienie też.

Post został pochwalony 0 razy

Mi musisz wybaczyć, po prostu metoda jest nie w moim stylu. :)

Post został pochwalony 0 razy

przyznaję że to metoda raczej dla poczatkujacych. Zapał i podniecenie ponadwszystko. Tak naprawde w tej technice jest ukrytych kilka prostych "sztuczek" psychologicznych.(mniejsza o ten kamień). U mnie jednak to już stary zwyczaj. Ot co. Ale nie myslcie od razu że u mnie w wyrku pełno kamlotów sie wala! Wink

Post został pochwalony 0 razy

Czy ja wiem, czy tylko dla początkujących? Dobrze jest się czasem "naładować". :) A na tym ta technika polega. Jednak preferuję utrzymywanie pozytywnego myślenia i LDkowe nastawienie od kamyczków. ;-) Oczywiście autosugestia też jest fajna.
Czasem jak się "naładujesz" przed nocą i przez zbyt mocne oczekiwanie nic nie wyjdzie, to za to następnej nocy możliwy świadomy sen bez niczego. :)

Post został pochwalony 0 razy

hmm... ostatnio troche zaniedbywałem RT itp:P ale dziś chyba sie wybiore po kamyczek Very Happy

a wkrótce wakacje to znów bedzie fajnie - dłuższy sen Very Happy

u mnie niedaleko jakieś wykopy robią takimi jebnymi koparami i wykopali taki zajebisty kamyczek (jakieś 3 na 4m)...czuje że to musi być on Laughing

pozdro 4all

Post został pochwalony 0 razy

tom!zazdroszcze ci zatem łoża! Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

znalazłem

mniejszy ale ładny Very Happy

taki czaaaaarrrnyyy Razz

Post został pochwalony 0 razy

kamyczek mi sie nie sprawdził, ale to pewnie z małej motywacji. Ale jakoś go nosiłem przy sobie, tak na szczęście, i owszem, było szczęśliwie ;P on ma takie "V" z każdej strony praktycznie, ciekawe :] potem go zgubiłem i miałem pare przykrych sytuacji, potem dziwnym trafem czekając na przystanku uświadomiłem sobie że właśnie na nim stoje<lol> i tak oto go odnalazłem ;D teraz już leży na półce Very Happy

ale jak tak myśle (tak tak, ja mysle Wink

) to może i on pomógł w osiągnięciu LD, mam takie przeswity w pamięci, może był ten Ldek ale go nie pamiętam Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

kamyk działa tak samo na sny świadome, jak na wspomniane "szczęście" . Ot, taki mechanizm(nie zapominaj o odczuciach-impulsach fizycznych podczas snu, czyli kamień w łóżku- w dłoni).

Post został pochwalony 0 razy