sposób "na spacerek"

Piszę o tym sposobie, bo pierwszy raz zastosowałem go spontanicznie, a teraz drugi raz i przynosi efekty.
Oczywiście jest to mix wielu technik, a wszystko odbywa się tak:
Przebudzenie ok. godziny 4..na chwilkę dosłownie.Umysł jest tak tępy, że od razu chce do poduszki, ale zmuszamy się do myśli o LD i o miejscu, gdzie mamy sie pojawić.Zasypiamy.
Pobudka nad ranem.Około piątej, szóstej(to zależy o której ktoś ostatecznie musi wstać Czytamy,sprzątamy..obojętne.Ważne, aby przypomnieć sobie chwilę z pierwszej pobudki, no i rozmyślać co będziemy zaraz robic w śnie,we wspomnianym już wybranym miejscu;)
Wchodzimy na [link widoczny dla zalogowanych] Wink

czytamy sobie wiadomo o czym, kładziemy się z powrotem do łóżka.(ja tutaj słuchałem wielorybów, ale wystarczy medytacja na leżąco.)Przewracamy się w końcu na ulubiony bok i z zamkniętymi oczami wyobrażamy sobie że idziemy.
WAŻNE.skupiamy się na swoich stopach...tak jakbyśmy patrzeli idąc pod nogi.Wtedy łatwiej jest "przenieść się zasypiając": pomaga nam w tym rytm, ograniczone pole widzenia, przez co mózg nie musi generować od razu całego świata.
Kiedy ja sobie tak dreptałem, poczułem nagle że idę pod gókę no i pomyślałem sobie, czemu? Odwróciłem się, żeby było z górki, no i rozejrzałem się po okolicy.... Very Happy

Życzę udanych spacerów!

Post został pochwalony 0 razy

Bardzo fajna metoda. :) W ogóle lubię metody związane z kinestetyką, są bardzo przyjemne i kiedy uda się poczuć coś poza swoim fizycznym ciałem tak leżąc w łóżku (nawet nie trafiając do LD) dają dużo satysfakcji. :) Życzę dalszych sukcesów. :)

Post został pochwalony 0 razy

Nie lubię celowego budzenia się nad ranem, najczęściej do tego typu technik wykorzystuję spontaniczne pobudki, które zdarzają mi się dość często.
Dobry pomysł z wyobrażaniem sobie chodu - muszę wypróbować, ale dwukrotne budzenie się nad ranem zakrawa już dla mnie o masochizm :] Poczekam na okazję.

Post został pochwalony 0 razy

ja już od dwóch miesięcy nie miałam ld, mimo ćwiczeń i już zastanawiałam się czy sobie nie darować. przeczytałam o tej metodzie i mi sie przyśniło jak idę i patrzę pod nogi i przez to kapnęłam sie ze to sen. ld było krótkie, mało świadome, ale jednak coś Smile

więc przyjrze się tej metodzie lepiej Wink

Post został pochwalony 0 razy

fete de la faim: niekoniecznie trzeba sie budzic budzikiem, ja do WBTB, czy do metod z paralizem budzilem sie dzieki autosugestii. :) Takie wsparcie dla "spontanicznych pobudek". ;-)

Post został pochwalony 0 razy

No doro gratulacje! Moja radość jest podwójna, jako że pomysł ze spacerowaniem, sprawdził się też u kogoś i mogłem być przydatny;)
fete de la faim;- chozi właśnie o budzenie zaplanowane...ale tak jak wspomniał Johny, spontaniczno autosugestywne;p Poprostu myślę o godzinie...mniej więcej pod koniec nocy, nawet nastawiam budzik bez dźwięku hehe, zwykle budze się po raz pierwszy na dosłownie kilkanaście sekund...To dodaje pewności, że teraz na pewno sie uda, bo pokonałaś właśnie pierwszy etap, czy coś w tym stylu i jeszcze tej samej nocy myślisz o tym może nie do końca ale umysłem przytomnym..Co się tyczy drugiej pobudki, niestety wydaje mi się że jest bardzo korzystna, pisał o tym Bytow(fazy REM itd;)
Kolejna sugestia...wyobrażasz sobie rodzaj nawierzchni od ogółu do szczegółu...no i kąt nachylenia terenu....piasek morski, skały itd..mi już pomogło 3razy!

Post został pochwalony 0 razy

Zastanawiam się jak można połączyć tą metodę z "kamyczkiem". Przecież trzymanie takiego kamyczka skutecznie przeszkodzi nam w płynnym przejściu z jawy do snu...

Post został pochwalony 0 razy

jadlos, jeśli chodzi o płynne przejscie z jawy w sen, zachowując cały czas świadomość, to musze powiedzieć ze to jedna z trudniejszych technik, a odpowiadając na twoje pytanie...kamyk w dłoni wysyła impulsy do twojej reki. Poprostu wiesz ze go 3masz..kiedy zbliza się oderwanie od fizycznego ciała, czyt.paraliż, mozesz w skupieniu doszukiwac sie tego czucia już nie w materialnym, ale mentalnym ciele(astralnym). Myśl łącząca nas z kamykiem skutecznie pomaga w przejściu przez ataki absurdu i obrazów hypnagogicznych podczas zasypiania. Masz myśl, na której mozesz się skupić, kiedy twój umysł próbuje strząsnąć z siebie świadomość, pogrążając sie w surrealistycznych myślach. Teraz, nawet po krótkiej przerwie w swiadomości, będąc już we śnie, sprawdzasz dalej(u mnie jest to zwykle pierwsza myśl, bo rano też najpierw sprawdzam gdzie jest) czy kamyk jest w dłoni. Bez względu na to czy jest czy go nie ma, kamień przypomina ci o zasypianiu z kamieniem, twoim ciele w łóżku czy o LD w ogóle. Jeśli jest w dłoni to znak, że powinieneś być w łóżku( no i powinien też troszku inaczej wyglądać Wink

, jeśli go nie ma...znaczy że go wypuściłeś, a gdzie go mogłeś zostawić?
skomplikowanie to brzmi, ale metoda jest prosta, często łącze te dwie metody spacerek+kamyk

Post został pochwalony 0 razy

Moja autosugestia jeż nie przystosowana do budzenia się 2 razy podczas nocy. O 3:30 mi się udało, ale o 5 już nie

Post został pochwalony 0 razy

ja używam komury z wibracją only;) Pod poduche i już! Raz nawet wyczuwając wibracje, zacząłem śnić sen typu: Jedzie pociąg i gwiżdże a to nasz budzik. No i nie obudziłem się do końca z wiadomych względów;)LD!

Post został pochwalony 0 razy

Mnie po budziku łeb pęka, więc "używam" autosugestii która zawiodła mnie tylko raz

Post został pochwalony 0 razy

Chciałbym tylko dodać do tej metody jedno spostrzeżenie.
Mianowicie ostatnio miałem okazje do bardzo długich wędrówek i przez to często patrzyłem pod nogi(wiecie...to zmeczenie, plecak na karku i sylwetka sama się tak pochyla, że podziwiamy swe zgrabne nóżki).
Różne rodzaje nawierzchni, różna pogoda, różne światło. Zacząłem doszukiwać się różnych szczegułów, jednocześnie myśląc o tym, że rzadko patrzymy pod nogi! Dlatego być może moja metoda na spacerek może być teraz skuteczniejsza!
Tak jak się spodziewałem, dzięki temu przeżyłem kilka kolejnych wejść w świat snu, przez wizualizacje drogi i spaceru..Niesamowite! wyobrażałem sobie że ide i (4razy pod rząd!) już po kilku minutach, mózg nafaszerowany obrazami przesuwającej się ziemi i zmieniających się stóp, generował przede mną żywe obrazy. Czasem mimo że widziałem wyraźnie droge, cały czas z uporem się na tym skupiałem, podczas gdy to był już sen, ale wystarczyło unieść wtedy głowe, albo się zatrzymać Wink

Konkluzja...dla tych co spróbują metody na spacerek: PATRZCIE LUDZIE POD NOGI!

aha, no i najlepiej nad ranem po pobudce przy ponownym zasypianiu;)

pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy

mi tam to nie wychodzi. dziwne to

Post został pochwalony 0 razy

a tam dziwne:) dobre, tylko wymaga skupienia

Post został pochwalony 0 razy

KONCENTRACJA- taki napis jest na złotym wytrychu do drzwi z napisem LD Very Happy

Post został pochwalony 0 razy