To nie jest sen, ponieważ....

Odwróciłem nieco metodę z powtarzaniem sobie na jawie :To sen, i wyobrażaniem sobie że wszystko jest snem.. i rezultaty są.
Robię tak:
Za każdym razem kiedy zdarzy się coś...powiedzmy odbiegającego od normy, obserwuję uważnie zdażenie i mówię sobie: To nie jest sen, bo:... W miejscu 3kropek, wstawiam fakty, które dowieść mają słuszności takiego stwierdzenia. Np: To nie sen, bo już rano wiedziałem, że tu będę, poza tym jest godzina taka a taka, a o tej właśnie miałem być na tym spotkaniu, przyszedłem tutaj ulicą taką a taką i po drodze myślałem o tym i o tym,osoba z którą rozmawiam nie jest jakoś oderwana od mojego życia codziennego( tzn. nie jest np. nie widzianym od dawna kompanem z podstawówki), znam ją stąd, jest dziś czwartek, dlatego jestem na zajęciach z.. itd.
Mówiąc krótko, analizuję sytuację i okoliczności zdarzenia, czy danej chwili, aby dowieść samemu sobie, że to nie może być sen. Oczywiście robię coś takiego również sporadycznie w chwilach "zastoju" tj. jazda tramwajem,tankowanie paliwa, czekanie w kolejce itd.itp.
Wspomaga koncentrację za dnia( i w nocy), pamięć i analityczne patrzenie na własne życie czy świat. No i oczywiście wystarczy dowieść sobie że to nie sen...podczas snu. Nawet jeśli pomidor, który gra na mandolinie, przejdzie wstępne oceny pozytywnie, to już na pewno coś wyjdzie podczas ustalania stopnia znajomości;) Polecam do wypróbowania.

Post został pochwalony 1 raz

naprawde niezłe, teraz tylko czekać aż podczas snu wejdzie ci to w nawyk

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez shujitsu dnia Pon 20:05, 05 Lis 2007, w całości zmieniany 1 raz

Dokladnie

Ja czesto usiłuję podskokiem poderwać sie do lotu i wtedy sie upewniam, że to nie sen, ale twoja metoda salvador jest dobra takze na pamięć, a to nieodzowne podczas snu.Świetnie.

Post został pochwalony 0 razy