WBTB 6+1 - technika dla początkujących

Nie udało się znowu.. WBTB + 2cykle SSILD'a i nic. Zauważyłem jednak coś dziwnego, jeśli spałem ciągłym snem, to ostatni sen pamiętałem bardzo wyraziźcie, długi i intenstywny. A kiedy robię WBTB mało co pamiętam z tego snu. Ktoś ma jakiś pomysł?

P.S. Czy znakiem sennym może być motyw wyjazdu, obozu, wycieczki? (Pojawia się każdej nocy)

Post został pochwalony 0 razy

Może, ważne by się powtarzał Wink

W takim wypadku VILD będzie najlepszy lub MILD Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

Jaj już ci polecałem VILD'a Razz

Próbuj go przez jakiś czas .

Post został pochwalony 0 razy

czas rozbudzania nie ma znaczenia, zalezy od indywidualnych predyspozycji.
Ale pomysł z masturbacją nie głupi, wydziela się wtedy więcej serotoniny dzięki czemu łatwiej jest zasnąć nie zależnie od poziomu melatoniny, który co prawda nad ranem nie musi być wysoki, ale czy mimo wszystko nie wpłynie to na gorszą świadomość? To trzeba sprawdzić Wink

Post został pochwalony 0 razy

Masowe walenie konia na forum hahaha Smile

aż sam spróbuję może się uda Smile

Post został pochwalony 0 razy

Wybaczcie odkop, ale temat to temat. Na początku chcę zaznaczyć, że jestem początkujący, dwa razy przez przypadek uświadomiłem się we śnie, po czym od razu się obudziłem. Dzisiaj w nocy pierwszy raz próbowałem tej techniki. Wybaczcie sposób, w jaki ten tekst jest napisany, ale wkleiłem go z dziennika snów Very Happy

Kiedy po półgodzinnym czuwaniu i jakichś dwudziestominutowych afirmacjach zasnąłem, przeniosłem się w inną rzeczywistość. To nie był jeszcze sen. Coś jakby zawieszenie pomiędzy nim a jawą. Przed oczami miałem ciemność, nic nie widziałem. Mojego ciała fizycznego nie było, a TAK JAKBY miałem świadomość istnienia, leżenia w łóżku i faktu, że śpię, choć to nie była pełna świadomość. To było coś w rodzaju drzemki. Potem przeniosłem się do snu, świadomego. Zobaczyłem swoje stopy i wiedziałem, że muszę potrzeć dłonie, bo mnie chciało wywalić. Nie pamiętam dalszego snu, ale chyba mnie jednak wywaliło. Znowu czerń przed powiekami, znowu drzemka. Tym razem po pewnych półświadomych próbach przejścia w sen, zobaczyłem jakby pod sobą niebieski pręt, bardzo wyraźnie. Natychmiast mnie przyniosło do snu, chwilę później pręta już nie było. Znowu tarłem dłonie, ale czułem te swoje fizyczne, w łóżku, a one było blokowane przez ciało, wiec we śnie to było bardzo trudne je pocierać, jakby to było męczące. Dalej znowu mnie chyba wywaliło, znowu drzemka i znowu świadomy sen, najdłuższy i najbardziej świadomy. Bylem u siebie w łazience. Pomyślałem, że dobrym TR będzie zimny prysznic, sam nie wiem dlaczego. Wszedłem do kabiny, zacząłem się lać wodą (to widziałem z innej perspektywy, z trzeciej osoby, ja to tylko obserwowałem, mimo to poczułem zimno, choć nie takie straszne). Teraz byłem mokry i nagi. Było ciemno. Spojrzałem w lustro, moja twarz była moja, ale chyba miała jakaś skazę, była trochę dziwna. Choć byłem nagi, w lustrze miałem swoje ubranie. Niebieska koszula. Pomyślałem, że wyjdę z łazienki, a skoro to jest LD, to wyjdę zupełnie suchy. Kiedy wyszedłem przestałem czuć krople wody na sobie, choć myślałem, że mi się nie udało i dalej jestem mokry. Tę część znowu widziałem z innej perspektywy. Zobaczyłem mojego ojca w kuchni przy stole. Siedział w niebieskiej kurtce i patrzył się na mnie. Dalej już nic nie było, nie wliczając długiego nieświadomego snu. Zapomniałem dodać, że moja łazienka też jest w kolorze niebieskim.

Teraz trzy pytania:
1. Dlaczego tak jakby miałem LD, choć to mój pierwszy raz, przedtem nie miałem żadnych wyników używając technik i nawet byłem przekonany, że mi nie wyjdzie (słabo u mnie z determinacją i autosugestią)?
2. Dlaczego to było coś a'la WILD, skoro nie powinno być? Od razu wszedłem do snu świadomie, bez TR. Zupełnie tego nie pojmuję...
3. Jak przeczytałem ten tekst jeszcze raz, to zauważyłem, że znalazło się w nim dużo NIEBIESKICH elementów. Pewnie nie zwróciłbym na nie uwagi, gdyby nie fakt, że niebieski pręt, który zobaczyłem, pozwolił mi się przenieść do snu i utkwił mi w pamięci.

Ot, dziwna sprawa, jest ktoś w stanie ją wytłumaczyć? Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

Witaj,
Był to WILD na progu świadomości, często takie miewam. Sen był bardzo płytki(za długi czas rozbudzania) stąd te sny, które przypominały trochę pół sen. Jako że to WILD na progu świadomości wszedłeś do snu z przyćmioną świadomością.
Ten niebieski pręt możliwe że był to hipnagog.
Skoro sen zaczął się w niebieskiej łazience to nie dziwne że było dużo niebieskich przedmiotów Smile

	Cytat:
	1. Dlaczego tak jakby miałem LD, choć to mój pierwszy raz, przedtem nie miałem żadnych wyników używając technik i nawet byłem przekonany, że mi nie wyjdzie (słabo u mnie z determinacją i autosugestią)?

Byłeś zbyt rozbudzony dlatego nie w pełni nie zasnąłeś, e efekcie wyszedł ci WILD na progu świadomości, technika nie zależna od motywacji czy afirmacji zwłaszcza spontaniczny taki jak ten.

Post został pochwalony 0 razy

Brzmi ciekawie, można tego używać jako osobną technikę, może to przynieść pożądany skutek?

Post został pochwalony 0 razy

W tym przypadku użyłeś. Często mi się zdarza drzemkę popołudniową niechcący zamienić na wieczorno/nocną, w efekcie czego dostaje bezsenność. W wyniku tego zasypiam na wpół świadomie i często uświadamiając się na początku snu. Lepsze są WILD'y z rozbudzenia nie wynikającego ze zmniejszonej potrzeby regeneracji.

Post został pochwalony 0 razy

Dzisiaj próbowałem i nic z tego może dlatego że po 5h nie mogłem zasnąć

Post został pochwalony 0 razy

	PM Cool Lee napisał:
	Dzisiaj próbowałem i nic z tego może dlatego że po 5h nie mogłem zasnąć

To ustaw budzik alfa jak to nie działa.

Post został pochwalony 0 razy

Zrobiłem 4+1 i znowu nic podczas rozbudzania wyszedłem na dwór odlać się i zapalić mogło to w czymś przeszkodzić?

Post został pochwalony 0 razy

Wyjście na dwór mogło nawet pomóc. Próbuj z innym czasem.

Post został pochwalony 0 razy

Spróbuję jeszcze raz z 4 albo 5h bo po 6 raczej nie zasnę

Post został pochwalony 0 razy

Zadziałało u mnie za pierwszym razem. Very Happy

Post został pochwalony 0 razy