-WILD- poradnik teoretyczno-praktyczny

LD po WILD'zie często jest z początku kruche. Potrzeba większego spokoju niż w przypadku uświadomienia w trakcie snu. Najlepiej nie używać w pierwszych chwilach sennych mięśni, w sensie jeśli się poruszać to myślami.

Post został pochwalony 0 razy

Nigdy nie robiłem WILD-a ale spróbowałem wczoraj , tylko że skupiałem się na oddechu. Dwie godzinny chyba zmarnowałem jak nie więcej i przy okazji jestem tak nie wyspany że zaraz się przewrócę. Leżałem nie ruchomo, najpierw po jakimś czasie zaczęły mi drętwieć ręce i nogi , ale dawałem rady , później zaczęły mnie dziwnie boleć palce u stup, tak jakby mi coś je przypaliło, ale najgorsze było to jak przy którymś oddechu poczułem jak mi się normalnie płuca rozszerzają , nigdy nie miałem takiego oddechu normalnie jak bym miał słonia w klatce piersiowej. Tego się trochę przestraszyłem ale próbowałem dalej, a przy okazji głupie myśli no i kila razy zapadanie się w taki jakby świadomość wpadała do studni a później wyskakiwała z niej. No i obudziłem się rano, w takim stanie jak mówiłem na początku. Spróbuje dzisiaj tej techniki z tego tematu, dobrze że nie szedłem do roboty bo bym się przewrócił.

Post został pochwalony 0 razy

No tak to zwykle jest jak próbuje się bez WBTB Razz

Chyba, że dodawałeś i rozbudziłeś się za bardzo. Dodaj WBTB, albo je popraw i spróbuj ponownie. Skupienie na oddechu to bardzo dobra technika do WILD'owania.

Post został pochwalony 0 razy

Masz racje, dzisiaj próbowałem znowu i nic z tego nie wyszło, przebudziłem się w nocy, trochę mnie mózg zaczął męczyć, ale po jakimś czasie poczułem że ktoś obok mnie śpi, a leże sam i już wiedziałem że to jest sen, cienkie LD było ale nieważne. Wygląda na to że WILD-a najlepiej robić jak się jest po jakiejś fazie snu, czyli to WBTB dzięki, postaram się to powtórzyć dzisiaj.

Post został pochwalony 0 razy

Dzisiaj próbowałem podczas drzemki w czasie dnia. Efekt W miarę zadowalający, ale LD brak. Doszedłem do stanu braku czucia ciała. Wtedy wziąłem oczy do gory, serce zaczęło uderzać jak szalone, po czym przeszedł mnie lekko dreszcz. Nie był to jednak niestety pełny paraliż, a tylko jego zalążek jak mniemam Razz

po tym dałem sobie spokój, otworzyłem oczy i czułem się wyspany jak nigdy ^.^ w nocy spróbuję dzisiaj połączyć to z WBTB. Myślę, że tym razem powinno się udać dojść do paraliżu, a może i LD Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

Ciekawe....kiedy trenowałem z początku WILD to robiłem to tak jakbym się ubierał na wielkie HALO wszystko dopięte na ostatni guzik...patrzyłem na każdy szczegół. A teraz WILD to dla mnie jak śniadanie przed pracą które jem w pośpiechu bez zastanawiania się nad tym co robię. Technika WILD to nie technika tylko pojęcie które należy wytłumaczyć swojej chaotycznej głowie. Bez tego "pojęcia" nawet szczegółowe wykonanie WILD'a jest na nic. Straciłem 2 lata na naukę tego "WILD'a-jako techniki" i na nic. Dopiero gdy przestałem się starać, czekać na coś i zacząłem niechlujnie podchodzić do prób WILD'a to zaczęło wychodzić. Zrozumiałem w końcu to podstawowe pojęcie "nie myśl o tym co właśnie próbujesz zrobić". Gdy jem śniadanie, to nie myślę o tym że właśnie jem, tylko po postu je jem.

Opiszę szczegółowo swój sposób na WILD:

-Idę spać WTEDY KIEDY JESTEM SENNY.
-Wstaję w środku nocy (bez budzika) od tych bezsensownych wcześniejszych prób "WILD'a-jako techniki" wyrobiłem sobie nawyk i po prostu zawszę się budzę po 4 godzinach snu.
-Gdy się obudzę, to popatrzę chwilę w ciemny sufit a potem przewracam się na bok i zasypiam mając na uwadze swój oddech NIE SKUPIAM SIĘ NA ODDECHU tylko go zauważam i to tkwi w mojej głowie: działa to na zasadzie tego jakbyś próbował zasnąć po tym jak wpieprzyłeś 3 arbuzy i popiłeś wszystko dwoma litrami wody.
-I tak sobie leże w bezruchu....1 minutę 2,3, czasem 10 a potem po prostu wstaję z łóżka, zatykam nos i jeśli mogę oddychać przez zatkany nos to wiadomo co się stało.
-Szukam włącznika do światła (cholera zawszę mam z tym problem).

Bardziej opisać /\tego/\ nie mogę, bo WILD to jest to samo co wsadzić sobie palec do nosa podczas zasypiania.

A i jeszcze jedna sprawa: są pewne zasady które nie ominiesz I-IM BARDZIEJ CZEGOŚ CHCESZ TYM WIĘKSZA SZANSA ŻE TEGO NIE DOSTANIESZ II-IM BARDZIEJ STARASZ SIĘ O CZYMŚ NIE MYŚLEĆ TYM BARDZIEJ O TYM MYŚLISZ. Więc przestań tupać nuszkami i płakać że tyle trenujesz i nic ci nie wychodzi (przestań trenować bo WILD to nie sport, WILD to pojęcie które trzeba zrozumieć). Dwa ważne pojęcia wymieniłem wyżej /\/\

Dobranoc.

Post został pochwalony 0 razy

	Fallen Leaf napisał:
	LD po WILD'zie często jest z początku kruche. Potrzeba większego spokoju niż w przypadku uświadomienia w trakcie snu. Najlepiej nie używać w pierwszych chwilach sennych mięśni, w sensie jeśli się poruszać to myślami.

Dokładnie, łatwo jest się wybudzić używając mięśni. W 100% potwierdzam ten opis.

Już o tym pisałem, chociaż to kontrowersyjna sprawa, pomaga użycie środka pogłębiającego sen, np. Lerivonu. W żadnym wypadku nie potwierdzam, żeby to utrudniało świadomość we śnie. Za to ułatwia nie wybudzanie się.

Post został pochwalony 0 razy

Danil i tu się mylisz bo jeżeli działało by top tak jak opisujesz to każdy by miał Wilda bez najmniejszego problemu, to właśnie te treningi i uporczywość w osiągnięciu Wilda doprowadziły do tego że teraz właśnie robisz go w taki sposób a nie inny.n Wszystko rozgrywa się w nas w środku, ty świadomie możesz nie mieć o tym najmniejszego pojęcia. Zastanawia ,mnie jedno tak po za tematem czy LD ma cokolwiek wspólnego ze zwykłymi snami?

Post został pochwalony 0 razy

Turbo: "tu się mylisz bo jeżeli działało by top tak jak opisujesz to każdy by miał Wilda bez najmniejszego problemu".

Myślę że źle mnie zrozumiałeś. Każdy może ogarnąć wejście do snu przez "pojęcie WILD" w krótkim czasie. Mi zajęło to dwa lata i wszystko przez to że własnie byłem przekonany że WILD to technika i podchodziłem do tego tematu technicznie (WBTB, relaksacja i inne rzeczy).

Głównie chodzi mi o to że ci co dopiero zaczynają przygodę z WILD powinni przede wszystkim starać się zrozumieć działanie WILD'a a nie wykonywać go jako szereg czynności które jedynie są wskazówkami.

Turbo: "Zastanawia ,mnie jedno tak po za tematem czy LD ma cokolwiek wspólnego ze zwykłymi snami?".

Ma...obie rzeczy dzieją się tylko w naszej głowie. Jedno i drugie to nadal sen a różnica jest tylko jedna LD-ŚWIADOMOŚĆ/SEN-OBSERWACJA.

Post został pochwalony 0 razy

Danil po części ma rację... Przywiązujemy wagę do liczenia, technicznych spraw itp. Próbowałem WILD według opisów i nigdy się nie udało. Ale gdy przestawiłem psychikę, na pobudki w nocy i spontaniczne próby, to w kilka sekund po przebudzeniu dzięki ERWILD znajdywałem się we śnie.

Post został pochwalony 0 razy

Danil na pierwsze odpowiem później bo jestem śpiący:-) A co do drugiego to chodziło mi o to że zwykły sen inaczej się rozwija, daje jakieś przemyślenia, tworzy nie raz sytuacje i zdarzenia które oddziaływują na naszą psychikę, ą mając LD nie odnotowałem tego, a może za mało ich miałem i nie potrafię tam tego zobaczyć. LD bardziej mi przypomina świadomość w czasie snu ,bez większych zmian dla naszego umysłu.

Post został pochwalony 0 razy

Zwykły sen to nasza podświadomość która pokazuje co kryjemy w środku. LD to nasza świadomość (ta sama świadomość za dnia) tylko że we śnie.
Czasem śnią mi się sny przez które potrafię mieć doła przez cały dzień, a czasem są takie co dają wiele do zrozumienia. My nie mamy dostępu do naszej podświadomości ale przez sny możemy się dowiedzieć czegoś o sobie.

Nie jestem wstanie policzyć ile razy miałem LD ale dla mnie to tylko zabawa którą pamiętam jako przyjemne zdarzenie i nic więcej. Żadne LD nie dało mi jakiegoś głębszego sensu czy jakiejś zmiany w umyśle.

Może porównam to do wyjścia na zabawę. Pobawisz się, wrócisz do domu i po kilku dniach pamiętasz zabawę tylko jako zdarzenie (poszedłeś, wyładowałeś się emocjonalnie i fizycznie, pobawiłeś się) i na tym koniec ale gdybyś poszedł tam i podczas trwania zabawy dostałbyś od kogoś po mordzie to nie tylko byś pamiętał to zdarzenie ale przede wszystkim zmieniłbyś nastawienie do ludzi i stałbyś się bardziej ostrożny (czyli jakaś zmiana w umyśle nastąpiłaby). Tak samo jest z LD i zwykłym snem. LD po prostu pamiętasz jako dobrą zabawę (bo masz wszystko pod kontrolą i robisz to czego tobie się chcę) a w zwykłym śnie nie zawszę dzieją się rzeczy które chcesz oglądać lub doświadczać.

Po prostu mówiąc krótko....nie odczułem żadnej zmiany. Jedynie co mam po LD to dobry nastrój, jestem wyspany i przez pierwsze 4 godziny chodzę z uśmiechem na twarzy.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez danil78961750 dnia Pią 22:03, 09 Gru 2016, w całości zmieniany 1 raz

Spróbowałem pierwszy raz tej techniki i opiszę, co w sumie zrobiłem podczas pierwszej próby. Od razu wyjaśnię, że nie miałem żadnego LD, ale po kolei.

Poszedłem spać godzinę wcześniej niż zwykle (koło 23) i chyba miałem problemy z zaśnięciem nawet spore, chociaż teraz nie pamiętam, czy rzeczywiście coś było, czy to był nieprzyjemny sen. Budzik miałem ustawiony gdzieś na 5:20. Obudziłem się o 3:20. Myślałem sobie, by olać tego dnia WILD, bo już trochę skiepściłem, ale po chwili namysłu postanowiłem jednak spróbować. Poszedłem do łazienki na chwilę, a potem wróciłem do swojego pokoju. Światło zapaliłem tylko w łazience raz. Siedziałem w ciemnościach w pokoju i nie wiedziałem, co robić. Nie chciałem włączać świateł, by nie obudzić domowników, ani zbytnio się nie rozbudzić. Oczy mnie nieźle piekły. Siedziałem przez chwilę tak. Wziąłem w końcu telefon, aby przez jakąś minutę lub dwie poprzeglądać internet. Położyłem się w końcu spać i próbowałem rozluźniać kończyny od stóp do głowy. Nie wiedziałem w sumie, jak się rozluźnia, więc wyobrażałem sobie przepływającą w kończynach "energię rozluźniającą" i unieruchamiałem kończyny. Wcześniej jeszcze "zarzuciłem" kotwicę w postaci zgiętej nogi w kolanie (leżałem na plecach). I tak leżałem, próbując zasnąć i nie myśleć o LD. Po prostu gdy myślałem o LD to rzucałem myśl, by zasnąć bez celu, czy jakoś tak. Po jakimś czasie czułem się, jakbym miał spaść z łóżka, mimo, że nie leżałem przy krawędzi. Trochę chyba zaczęła mnie wygięta noga mrowić. Po dłuższym czasie niektóre moje kończyny chciały zaznać lekkiego ruchu i odrobinę się poruszyły, przerywając uczucie odrętwienia. Myśli dalej nie dawały mi zasnąć. W końcu dałem sobie spokój. Dodam jeszcze, że zwracałem uwagę na tą nogę "pasywnie", czy jakoś tak. Podczas próbowania WILD parę razy czułem się, jakbym miał zasnąć, ale potem coś mnie pobudzało. Dodatkowo plecy zaczęły mnie swędzieć podczas próbowania WILD, co było trochę irytujące, potem słyszałem przejeżdżające pociągi (w realu). Ogólnie chyba wybrałem złą pozycję do snu, bo ostatnio zasypiam bardziej na brzuchu. Położyłem się na brzuchu i wygiąłem jedną nogę, żeby zrobić kotwicę jeszcze raz, ale dałem sobie jednak spokój. Potem miałem trochę problemy z zaśnięciem.

Zastanawia mnie w sumie, dlaczego trudniej było mi potem zasnąć. Nie rozbudzałem się zbytnio. Może to światło w telefonie? Niby jakiś filtr mam przed niebieskim światłem, ale nie wiem, czy działa w 100%.

Chciałbym zadać kilka pytań odnośnie WILD:

1. O co chodzi właściwie z paraliżem sennym w tej technice? W tym poradniku nic nie jest wspomniane o wykorzystaniu go.

2. To samo pytanie o hipnagoach (czy tam hipnagogiach).

3. Jak właściwie wygląda przejście do LD? Niby WILD to przejście "na żywo" do snu, ale według poradnika trzeba zasnąć.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ink dnia Śro 10:25, 18 Lip 2018, w całości zmieniany 4 razy

Paraliż senny możesz wykorzystać, jak się obudzisz podczas niego i nie ruszając ciałem po chwili wrócisz do snu, takie "wsyśnięcie". Prawidłowo dobierając czas snu poprzedzającego próbę WILDa powinieneś bardzo szybko i płynnie znaleźć się we śnie. Nim do tego dojdzie musisz eksperymentować z czasem snu i rozbudzania, jeśli trudno było Ci zasnąć musisz tymi godzinami manipulować. Ja mam tak, że na hipnagogach wzrokowych, jakieś spirale przeważnie (blisko snu) muszę się skupić i wtedy jestem tak jak u góry napisałem wciągany do snu.
Zależy od osoby, ja mam często biało przed oczami i pisk w uszach, potem cisza.
Wątpię, że niepowodzenie jest spowodowane przez światło od wyświetlacza, bo ja nie raz korzystam i jest ok.

Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez Solnik dnia Śro 13:08, 18 Lip 2018, w całości zmieniany 1 raz