-WILD- poradnik teoretyczno-praktyczny

Idziesz w dobrym kierunku do... osiągnięcia stanu głębokiego relaksu/transu, ale nie LD Wink

WILD ZAWSZE wykonujemy po poprzedzającym go śnie - inaczej się nie uda. Tak już działa nasz mózg. Poczucie utraty ciała i "wchodzenia" w czerń to normalka podczas głębokiego relaksu, co niestety nie oznacza, że już wchodzimy w sen.

Post został pochwalony 0 razy

Jesteś pewien? Czytałam, że wejście w świadomy sen za pomocą takiej metody, po śnie czy bez snu, podczas takiego jakby transu poprzedzają wibracje ciała, kiedy to ciało właśnie zaczyna wprowadzać paraliż. To podobno dobra droga do LD. A dzisiaj doprowadziłam właśnie do takich wibracji. Nie kwestionuję tego co piszesz, ale pytam, bo mam różne informacje z różnych źródeł i chciałabym się dowiedzieć kto ma racje.
Jedyne problemy jaki miałam podczas dzisiejszej próby, to że podczas wibracji zapomniałam oddychać, ale czułam jakbym już była we śnie. Smile

Poza tym po kilku próbach takiego transu zaczęły mnie strasznie boleć oczy. Chyba od zbyt mocnego wpatrywania się pod powieki,
Dodatkowo, obudziłam się około 5 rano (4 godziny snu, zaraz po fazie REM), więc uznałam, że a co tam spróbuję jeszcze raz, ale z jeszcze mniejszym powodzeniem niż przed snem. Dodatkowy problem polegał na tym, że o 5 zrobiło się już jasno i strasznie mnie to dekoncentrowało, bo przez powieki widziałam lekką niebieską poświatę. Może pomoże jakaś opaska na oczy albo coś.
Jak tak czytam instrukcję na pierwszej stronie tematu to widzę, że nie zastosowywałam się dokładnie do rad w niej wymienionych (w sumie dlatego pisałam, że było to raczej VILD, bo tak mam opisaną tę metodę w moim podręczniku). Dziś spróbuję jeszcze raz, ale tym razem WILD, punkt po punkcie. Zobaczymy jak pójdzie.
Przepraszam, jeżeli moja wypowiedź jest chaotyczna.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ve.eR dnia Śro 10:00, 18 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz

Hmmm... ja próbowałem wiele razy wejść bezpośrednio w sen wieczorem, jednak nigdy mi się to nie udało. Gdzieś czytałem, że musielibyśmy ponad godzinę wytrzymać utrzymując świadomość w głębokim transie, aby pojawiła się faza REM i paraliż, a jest to dość trudne do osiągnięcia. Może jeszcze ktoś inny się na ten temat wypowie, ale tutaj wszyscy bardziej doświadczeni mówią zgodnie, że WILDa nie robimy wieczorem Smile

Post został pochwalony 0 razy

Ok, poczekamy, może ktoś jeszcze się wypowie. Smile

Wydaje mi się, że skoro czułam wibracje, to byłam bliska paraliżu, a tym samym wejścia w sen.

Post został pochwalony 0 razy

Jak odczuwałaś te wibracje? To było takie "falowanie" ciała, czy raczej uczucie przechodzących ciarek (prądu) przez ciało?

Podczas wibracji w paraliżu zwykle towarzyszy mi głośny pisk w uszach, hipnagogia i jest to uczucie raczej niezbyt przyjemne.

Post został pochwalony 0 razy

Hmm, niech pomyślę... raczej intensywne falowanie, pisk(co do tego nie jestem pewna. Sprawdzę dzisiaj) i uczucie ścisku w głowie.

Post został pochwalony 0 razy

Więc to raczej nie były wibracje Smile

No dobra a teraz poczekamy, aż się jakiś mod/admin wypowie (przy okazji pewnie wywalając nasze posty) Very Happy

Ale jakby Ci się jednak udało osiągnąć LD takim sposobem to koniecznie napisz!

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez matik dnia Śro 14:24, 18 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz

Nie, nie idziesz dobrą drogą.
Kto powiedział, że przed VILDem(który zresztą też jest WILDem, bo WILD to droga wejścia, a nie technika sensu stricto) nie trzeba spać?
Jakiegokolwiek WILDa nie próbujesz, praktycznie MUSISZ wcześniej przespać parę cykli(vide: fazy snu), bo to jest fizjologiczna podstawa do skrócenia oczekiwania z póltorej godziny do kilkunastu minut, a nawet paru sekund, jeżeli uda Ci się złapać paraliż zaraz po przebudzeniu.

Post został pochwalony 0 razy

Ok, czyli wychodzi na to, że tak jak matik pisał już właściwie na początku, po prostu wchodzę w transy. Cóż, spróbuję zastosować się dokładnie do instrukcji z pierwszej strony.
A co do twojego pytania kto tak powiedział, to w sumie nikt. W moim podręczniku nie było żadnej wzmianki o wcześniejszym spaniu. Chyba muszę zmienić podręcznik. Smile

Post został pochwalony 0 razy

A z jakiego podręcznika korzystasz?

Post został pochwalony 0 razy

"Świadome Śnienie" Marka Kopydłowskiego.

Post został pochwalony 0 razy

Witam

O LD wiem tak od około tygodnia. Bardzo mnie to zaciekawiło. Kilka dni temu spróbowałem techniki WILD. Późnym popołudniem połozyłem sie do łóżka z nadzieją że mi sie uda. Po kilkunastu minutach odczułem paraliż i coś w stylu prądu lub mrówek po całym ciele. Nie mogłem sie wogóle ruszyc co było dla mnie przyjemne Smile

Nagle poczułem jakbym odpływał w inny świat. Zaczęło mi sie kręcic w głowie ,miałem wrazenie jakbym sie unosił a gałki oczne goniły mi na wszystkie strony i nie mogłem nad nimi zapanowac. Ale niestety za bardzo sie podnieciłem Very Happy

i nagle mnie wywaliło z tego stanu. Czy byłem już blisko LD ??

Post został pochwalony 0 razy

Nie zapatruj się tak na LD, ciesz się z doświadczenia które miałeś!
Tak, byłeś blisko LD.

Post został pochwalony 0 razy

Też ostatniej nocy wziąłem się za próbe. Obudziłem się po 3h snu. Napiłem się, poszedłem do łazienki. Wróciłem zrelaksowałem się, po czym włożyłem rękę pod siebie leżąc na plecach. Ale chyba byłem za bardzo rozbudzony bo od kiedy zacząłem tak leżeć mineło z 30-40 min tak myśle, po czym zrezygnowałem Razz

. Myślałem że zasne szybciej, po tej pobudce :>. Dziś spróbuje, i już nie zrezygnuje, choćby nie wiem ile miał zasypiać. Ale może nawet nie będę się ruszał z miejsca, bo ja zawsze bo obudzeniu się w nocy jestem zmęczony ale nie aż tak bardzo, a dodatkowe droga do łazienki itp. chyba za bardzo już mnie rozbudza ;p.

Post został pochwalony 0 razy

To w jakim stopniu jesteśmy zmęczeni po przebudzeniu się w nocy także zależy od człowieka i tego w jakiej fazie snu się obudzimy- czasami potrzebna jest pobudka w postaci opłukania twarzy a bywa tak, że wystarczy powiedzieć sobie "Ok przebudziłem się jestem na tyle świadomy by skorzystać z WILD'a"

Post został pochwalony 0 razy