Czary Mary... Abra Kadabra !

dobrze postawiłeś Very Happy

, tak jest, trzeba w tę różdżkę włożyć pewność jej magii i że ona na pewno otworzy te drzwi. Tu salvador ma rację-trzeba uważać, zeby się nie uzależnić od jakiegoś przedmiotu, czyli nie przesadzać ze stosowaniem. Jak wszystko pójdzie dobrze, to z czasem wystarczy pomyśleć "Drzwi macie sie otworzyć" i tak sie stanie. Wzrasta poziom we własną senną moc. A z czasem wzrasta też ta pozasenna pewność siebie czyli mamy aspekt psychologiczny Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

Musze się przyznać że we śnie napotykam całkiem sporo drzwi, krórych "nie mogę" otworzyć. Żadnym sposobem. CZasem mnie to denerwowało, znajdowałem inną drogę.Oczywiście, można powiedzieć że każde drzwi powinienem otworzyć, czy nawet wyważyć, jednak...nachodzi mnie refleksja: cóż, jeśli pewne drzwi, są po prostu zamkniętymi drzwiami.Lub drzwiami, które nie powinny być otwierane...

Post został pochwalony 0 razy

Fakt, można to też rozważyć w ten sposób, jako swoisty znak od podświadomości:tam nie wchodzić.Mądrze salvadorze Smile

. Ale gorzej jest jeśli siłą woli sprawiasz, że za tymi drzwiami jest coś zainkubowanego, a one sie nie chcą otworzyć.

Post został pochwalony 0 razy

A ja w kilku snach, niestety nie w LD, rzuciłam na siebie czar "niewidzialność". Efekt ciekawy, bo nie widziałam samej siebie, ale czułam, że fizycznie jestem i można mnie dotknąć. Z tego powodu jeśli jakaś postać mnie usłyszała lub wywąchała Smile

, musiałam lewitować lub umykać. A najciekawsze było rzucanie czaru. Swego czasu dużo energii i czasu poświęciłam, żeby kilkanaście najważniejszych dla mnie czarów z Warhammera przetłumaczyć na łacinę (po jednym lub dwa słowa na czar), żeby łatwiej mi było wyobrazić sobie jak czaruję we śnie. I co? We śnie wychodził mi bełkot! Najbardziej chyba przypominał hindu (uwielbiam Bollywood Smile

). No, ale efekt osiągałam ładny... To samo z ognistą kulą albo usypianiem.

Post został pochwalony 0 razy

A co powiecie na coś takiego jak wejście do czegoś, np. żarówki? Wiem, to dosyć dziwaczny pomysł, ale można się opalić Very Happy

Ewentualnie można odwiedzić wnętrze radia, czy telewizji. Najlepiej jest jeżeli pozbędziemy się swojej wiedzy o tym, co się tam znajduje. Dlaczego w LD radio nie może być mieszkaniem/więzieniem małych mówiących ludzików? Very Happy

A co do sposobu rzucania czaru... Cóż, machamy palcem/różdżką w kierunku przedmiotu i wytwarzamy w powietrzu jakby tunel, między nami i przedmiotem. Wchodzimy, "wsysa" nas i voila!

Post został pochwalony 0 razy

Jak bylem jeszcze młody mialem wlaśnie sen wokol mnie stal tłum ludzi-cieni ze świecącymi oczami. Nagle uzyskałem chwilowa świadomość (nie pamietam jak wtedy jeszcze nie wiedzialem ze jest cos takiego jak LD) i probowałem zrobic Kamehameha (bylem fanem dragon balla Very Happy

) zaczelem wrzeszczec i formowac pocisk z ki w rekach i wtedy caly tłum tych cieni zaczol wytykac palcami i tak potwornie sie smiać że energia wyparowała . Pamietam ze obudziłem sie strasznie zły na siebie O.o.

tak w ogole to moj pierwszy post Witam wszystkich ^^

Post został pochwalony 0 razy

Pare słow co do materializacji przedmiotów i otwierania drzwi:
Ja osobiscie materializuje przedmioty odwracajac sie. tzn. podczaś jednego snu potrzebowałem na gwałt samochodu, zdałem sobie sprawe podczas snu że wystarczy odwrócić wzrok od miejsca gdzie auto ma sie zmaterializować i "zdać sobie sprawe" że już tam stoi - odwracasz sie a pojazd jest na miejscu. Co do otwierania drzwi i teleportacji przez przejścia pierwszy raz udało mi sie robiąc tzw. kombinacje ruchów. Mianowicie przeszedłem przez dzwi, obróciłem sie 2 razy w miejscu, przeszedłem przez te drzwi spowrotem tyle że do innego miejsca. W jednym z LD wylądowałem w taki sposób w liceum przyszłości , miałem kilka zwariowanych przygód szukając wyjścia spowrotem do swojego czasu i miejsca, co najciekawsze dopiero pod koniec snu zdałem sobie sprawe że to kombinacja ruchów mnie tutaj przywiodła i że wykonując ją ponownie bede mogł wrocić.

a moze by tak meteoryt błyskawice albo niewidzialnosc ?

Post został pochwalony 0 razy

Ja ostatnio z powodzeniem używałem niewidzialności, a eteryczną postać używam praktycznie zawsze (wychodzenie z mieszkania przez zamknięte okno, wchodzenie do budynków przez zamknięte okna, drzwi albo nawet ściany, bądź do samochodów przez dach).

Post został pochwalony 0 razy

Warto odświeżyć temat, bo bardzo ciekawy, ale zapomniany.

Wprawdzie nie miałem jeszcze LD, ale technikę wymyśliłem. Czujemy jak wypełnia nas energia elektryczna, następnie wyciągamy ramię i wystrzeliwujemy malutki piorun na ziemię, ścianę lub co kolwiek innego. Pojawia się przed nami wir takiego koloru, jakiego będziemy chcieli i wchodzimy w niego z myślą o miejscu, do którego zmierzamy. Mam nadzieję, że technika nie zbyt trudna.

Post został pochwalony 0 razy

:POCISK UNICESTWIENIA:
(mało oryginalne ale nie miałem pomysłu Very Happy

)

Więc tak wyciągamy wpół zgiętą rękę przed siebie czujemy w niej skumulowaną moc taką że aż mamy ciarki na plecach napinamy ją ale z umiarem,drugą ręką wykonujemy taki gest jaki sam się robi przy zginaniu w górę i w dół nadgarstka tylko że z większym impetem robimy to z boku ręki pierwszej tworzymy kulę,żarzącą się na ciemno czerwony od zewnątrz i "słoneczny" w środku ręką 2 powiększamy ją aż uznamy rozmiar za odpowiedni POCZUJ TO poczuj jak ciarki i energia z ręki powiększającej kumuluje się w jej dłoni I ! uderz z całej siły w kulę tak aby poleciała w wybranym kierunku.

Zabawa i efekty gwarantowane ^^

Post został pochwalony 0 razy

Bardzo wyszukane te metody walki macie :> Z typowych "czarów" ofensywnych korzystam chyba tylko z telekinezy - gdy chcę kogoś lub coś unicestwić, rzucam w niego czymś ciężkim lub zrzucam z przepaści. Gdy jednak uzyskuję świadomość we śnie, najczęściej po prostu "usuwam" niechciane postaci, po prostu chcę żeby zniknęły i to się dzieje.

Ale skoro o czarach mowa, kiedyś uleczyłem ranną osobę, na której zależało mi, żeby została we śnie Smile

Post został pochwalony 0 razy

Ja tam ostatnio wymyslilem ze w LD przenikne moja reka swoj brzuch ( dziwne uczucie ;P )

Post został pochwalony 0 razy

Czar: Władca Słońca
komenda: Słońce Wychodź!

gdy jest ciemno moze sie przydac, mi sie udalo Smile

Post został pochwalony 0 razy

Czytałem wcześniejsze posty i jestem pewien że niektórzy przesadzają z grami, filmami w TV i niekiedy również z książkami. Ja osobiście, choć nie miałem jeszcze LD , myślałem o problemie tworzenia przedmiotów i zmieniania rzeczywistości - słyszałem z wiarygodnych źródeł że to dosyć trudne i dla początkujących sprawia problemy. I tutaj ucieknięcie się do magii jest trafionym pomysłem, bo we własnym śnie to ty jesteś Bogiem i wielkim magiem, oraz wszystkim czym chcesz. Wg. mnie najbliższy był by wzorzec magii, opisany w 2 książkach, czy też połączenie tych dwóch stylów - saga "Miecz prawdy" Terry'ego Goodkinda oraz "Eragon" Christofera Paolini. W "Mieczu prawdy" magia dzieli się na ... kurde, nazw dokładnych nie pamiętam, ale dzieli się na magię tworzącą - białą, oraz czarną - niszczącą. Czarodzieje rodzą się z darem jednej , drugiej, lub obu magii. i w tym przypadku, śniący był by "Czarodziejem Wojny" - osobą posiadającą oba dary. Tutaj nie potrzeba żadnych różdzek ani głupich zaklęć - należy skupić siłę woli i dar , zależnie od tego co chcesz zrobić - zmienić miedziaki w złoto, stworzyć ognistą kulę, itp. Ciekawe jest też ujęcie tego, że dar pozwala "widzieć" z zamkniętymi oczami. W przypadku Eragona, dar magii pochodzi od smoka, dla smoczego jeźdźcca. Magia polega na pradawnej mowie - języku częściowo pochodzącym od elfów, w którym nie można kłamać. Wypowiadanie odpowiednich słów i skupienie woli dawało określony efekt - np. trzymasz łuk, masz wypuścić strzałę, wołasz "BRISINGER !" (ogień) i strzała powoduje wybuch Smile

w tym wypadku, kreatywność nakazuje stworzenie własnej pradawnej mowy - zawsze to jakaś alternatywa. Mam nadzieję że zachęciłem was do przeczytania książek, oraz podałem niezdecydowanym ścieżkę magii pasującą do nich Smile

Post został pochwalony 0 razy