Autor |
Wiadomość |
Ras Psajko
Administrator
Dołączył: 19 Kwi 2006
Posty: 547
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ziemia (chyba) Płeć: Mężczyzna
|
|
Latanie z pasażerem |
|
wrócę jeszcze do latania wymienionego już w temacie "najbardziej przydatne i najczęściej używane...", jednak w ciut innej kwesti - a mianowiście latanie Z KIMŚ... na rękach, na barana, pod pachą, czy w jakikolwiek inny sposób zawsze sprawiało mi to problemy
w zasadzie nie poruszałbym tej kwesti w temacie, bo latanie z kimś na doczepke jest raczej zbędę. zawsze można przecież poprostu "życzyć" sobie daną osobę w miejscu gdzie chcemy dolecieć... no ale latanie jest rzeczą, jaką każdy oneironauta powinien ogarnąć, więc kwestię tą można pociągnąć by doprowadzić tą sztukę do perfekcji
ja patrzę na to bardziej jako perspektywę, że przydać się to może we wspólnych snach.
no więc - próbując wymienione sposoby (drabinka / superman / skoki), ale z "pasażerem" efekt był słaby - podlatywanie na wysokość ok 1m i w dół - przy dużym wysiłku dało się podlecieć z dużym oporem w miejsce jakie sobie upatrzyłem
wymyśliłem więc sposób, który jako tako rozwiązuje ten problem - mianowicie próbowanie lotu "na supermana" wspomagane telekinezą na własne ciało i jednoczeeśnie na pasażera, oraz zwiększanie "wewnętrzenej energii". efekt ? lot z niezbyt dobrymi skrętami, ale za to można było osiągnąć bardzo dużą prędkość
co do energii bo to pewnie nie jasne to chodzi o silną koncentrację - czasem jest to efekt samej telekinezy, czasem muszę robić to "osobno"
zapraszam do dysqsji... może ktoś z was próbował polecieć w przestworza z kimś na doczepkę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 22:07, 03 Sty 2007 |
|
|
|
|
Jagna
Dołączył: 24 Sty 2007
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gryfów
|
|
|
|
już się dołaczyłam, wiec powiem coś w tym temacie:
Mianowicie, nie miałam pojęcia nigdy i nigdy, na co ludziom latanie we śnie i co jest w tym fantastycznego. Chyba dopiero pod wpływem tego forum i całej strony ( ukłony dal ujaranego Mikołaja ) zaczęłam się nad tym zastanawiać, a co za tym poszło...przyśniło mi się, że lecę. No i co? no i WOW, aż nie wierzę, to było niesamowite! Lubię szybką jazdę samochodem, ale przy tym locie niczego się nie bałam a prędkość była niesamowita.
Szkoda, że tak krótko to trwało, tak jakby ktoś mi zafundował jazdę próbną i wysiadać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 1:00, 24 Sty 2007 |
|
|
Johny
Senny Podróżnik
Dołączył: 05 Maj 2006
Posty: 2562
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 134 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
|
|
|
Latanie w świadomych snach jest szczególnie przyjemne dlatego, że czujesz opór powietrza, powiew wiatru we włosach i widzisz piękne krajobrazy. :) Po prostu naprawdę lecisz. (w przeciwieństwie do większości zwykłych snów o lataniu)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 16:56, 25 Sty 2007 |
|
|
salvador
Gość
|
|
|
cóż, do wspólnego poruszania się w przestworzach proponuje sposób na hol. Wcześniej miałem te same problemy co Psajko...tzn. na metr i koniec, albo w nieprzewidzianym kierunku..w końcu wpadłem na pomysł!wezmę pasażera na hol! pomysł przyszedł mi do głowy kiedy zobaczyłem zwitek liny. okazał się za długi, ale pod wpływem rozciągania, wydłużyłem linę do jakichś 7metrów przywiązałem linę do dużej , szerokiej deski...coś na kształt deski do zjeżdżania po śniegu.
Następnie kazałem drugiej osobie wejść na tę deskę i się nie ruszać. Starym sposobem(t.j. przez specjalne układanie dłoni;) wzbiłem się w powietrze i rozpocząłem regularny lot. Chcąc sprawdzić, czy lina jest przymocowana do "balastu", odwróciłem się i ....wszystko było już w powietrzu. Wydaje się że tym sposobem można transportować nawet bardzo, bardzo ciężkie rzeczy(jeśli ktoś w ogule widzi w tym sens)
|
|
Czw 17:04, 25 Sty 2007 |
|
|
salvador
Gość
|
|
|
a czy ktoś próbował pokonywać pokonać np. w czasie lotu bariere dźwięku?
sam nie moge rozpędzać się bez końca...ciężko to zmierzyć , ale przestaję nabierać prędkości przy mniej więcej(sprawdziłem opór powietrza jadąc na motorze z otwartym kaskiem) 100km/h
|
|
Czw 17:08, 25 Sty 2007 |
|
|
Jagna
Dołączył: 24 Sty 2007
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gryfów
|
|
|
|
Nie, no to był mój pierwszylot, jakiś taki w dół chyba z wierzowca. Mam lęk wysokości, ale tutaj mi sprawiła przi\yjemność prędkości i wysokość było":wow" )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 0:15, 26 Sty 2007 |
|
|
Cavia
Dołączył: 26 Paź 2007
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Żory
|
|
|
|
Mnie sie wydaje, że cięzko w LD latać z pasażerem, bo wiemy podświadomie, że trudno jest sie w zbić w powietrze z cięzkim balastem. To "ograniczenie umysłowe" przenosi się na sen, gdzie przecież i tak prawa fizyki można naginać czy nawet łamać . Więc, jeśli ktoś chce może spróbować wyobrazić sobie, że osoba (tudzież przedmiot, może być potencjalnie nawet bardzo cięzki), z którą chcemy przefrunąć jest lekka. Wizualizujemy sobie lekkość pióra na przykład i łapiemy tę osobę za fraki mając pewność, ze jest właśnie tak lekka jak pióro.
Potem na plecy ją i heja
Myślę że zawsze można spróbować.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 14:36, 07 Kwi 2008 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|