Markery postaci sennych

FrozenDragon to nie są przykłady co podałeś tylko teoria i rozmyślenia. Nie jestem taki jak Ashaneena i nie mam ograniczeń przyjmę wszystko i przeanalizuje i nie trzymam się jednego wątku, i nie wiesz więc nie przyklejaj mi naklejki nieuk a dla ciebie mądry. Fallen Leaf to na temat jak siebie widzę to mnie zaskoczyłeś , bo trafiłeś w samo sedno. I to jest praktyczny przykład:-)

Post został pochwalony 0 razy

	turbo napisał:
	Nie jestem taki jak Ashaneena i nie mam ograniczeń przyjmę wszystko i przeanalizuje i nie trzymam się jednego wątku, i nie wiesz więc nie przyklejaj mi naklejki nieuk a dla ciebie mądry.

To czemu nie przeanalizowałeś tego co napisałem? Może użyłem zbyt wzniosłej metafory, ale chodzi o sens, a nie to jak ubrałem, to w słowa. To są praktyczne przykłady jak dochodzi do przekłamań rzeczywistości, dowodzące że jest rzeczą względną, zależną od człowieka. A jeszcze lepszym przykładem jest druga część Twojego zdania. Skąd ten gniew? Nic takiego nie napisałem, więc nie przypisuj mi tego. Czemu w dyskusjach jak coś komuś nie pasuje, to odrazu pojawia się niechęć i gniew? Tak działa ego, utożsamiaj się z tymi emocjami, a napewno znowu dojdziesz do takich wniosków.

Post został pochwalony 0 razy

Nie gniew , bo wiem co czuje pisząc to. Po twoich słowach wyczytałem wywyższanie się (tzn). Podałeś coś co nie ma nic wspólnego z tym że rzeczywistość jest zakłamywana, iluzja itp. twój (praktyczny) przykład dotyczył okłamywania ludzi między sobą i zmianie sposobu myślenia ale tylko z tym co jest narzucane przez ludzi a nie to co nas otacza. Fallen Leaf podał dobry przykład i tu mnie w jednym uświadomił ,że można inaczej widzieć rzeczywistość. W coś trzeba wreszcie wierzyć ,bo gdzieś jest punkt prawdy. I nie denerwuj się tak, to tylko dyskusja może i ty wyciągniesz jakieś wnioski, ja już coś z tego zdobyłem. Smile

Uśmieszek na ponury humor:-)

Post został pochwalony 0 razy

Nie wywyższałem się, gdyż jeszcze nie rozbiłem iluzji, nie poznałem wszystkich jej aspektów. To dopiero pierwsze kroki, powadzące do prawdy. Większość wniosków wolę zweryfikować sam, sprawdzić czy rzeczywiście tak jest, jednak część po prostu przyjąłem. Nie oznacza to jednak, że się na nich opieram, bo ktoś powiedział. One są w trakcie 'sprawdzania', pamiętaj - ufaj tylko medytacji, ona jest kluczem.
Co do moich argumentów, to już rozumiem skąd wynika to nieporozumienie Smile

Fallen mówi o iluzji w kontekście ogólnym, podając 'żywe przykłady', których każdy może doświadczyć. Z drugiej strony ja podaję przykłady zniekształcania rzeczywistości przez ego i mechanizmy obronne. Ta dość subtelna różnica ma duże znaczenie. Zrozumienie tych drugich wymaga pewnego wglądu i uwagi w działaniu, są 'mniej dostrzegalne', gdyż każdy na nich funkcjonuje. Stanowią podstawę naszej mentalności, dbając o ego, pielęgnując osobowość, aby nie została zaburzona. Widać to u każdego, a najlepiej na sobie. Sam tak to dostrzegłem i tak to badam Razz

Post został pochwalony 0 razy

@Turbo, zdziwiłem się, że była to dla Ciebie nowość. Może dla mnie to bardziej wyraźne bo mam tendencje do huśtawek emocjonalnych Razz

W każdym razie przy odrobinie wglądu to da się bardzo łatwo zauważyć. Ta zmienność rozciąga się na wszystkie aspekty. I to nie była metafora z tą sekundą. Z każdą najmniejszą decyzją zmienia się nasz obraz siebie Smile

	Cytat:
	W coś trzeba wreszcie wierzyć ,bo gdzieś jest punkt prawdy.

Gdzieś jest, ale nigdy nie możemy być pewni, że go znamy. Pewność przy stricte egzystencjalnych kwestiach występuje tylko w zaburzeniach myślenia, na czele z psychozą Smile

Jest mnóstwo "oświeconych", przekonanych, że poznali, jako jedyni albo jedni z niewielu - prawdziwy obraz świata. Często z łatwością można u takich wykryć objawy psychozy, jak np. przesadna euforia. Człowiek, który osiągnął rzeczywisty wgląd, dowiaduje się, że tak naprawdę mało wie Smile

Mam na tyle labilne myślenie, że jak pooglądam/poczytam trochę osób przekonanych o astralu, ufo itd. to zaczynam łapać wątpliwości co do mojego światopoglądu. Dopiero po czasie wraca obszerniejsza argumentacja na jedną i drugą stronę medalu i wracam do zdania, że to nie ma sensu. Ale takie coś jest zdrowe. Człowiek ogarnięty myśleniem życzeniowym ignoruje bądź z miejsca neguje fakty niekorzystne.

Z racji tendencji do myśli natrętnych wiele razy próbowałem brać pod uwagę wszystkie znane mi choć trochę sensowne teorie lub jej składowe i dociec, która perspektywa jest najsensowniejsza oprócz obranej, żeby uspokoić myślenie.
Incestus powiedział mi coś bardzo sensownego w tym temacie:

	Cytat:
	Nie jesteś w stanie wykluczyć wszystkich istniejących teorii na świecie, bo człowiek nie ma takiej pamięci. Tak naprawdę to zawsze wierzysz, nigdy nie WIESZ. Głównie dlatego, że w każdej sekundzie twojego życia nie kłębisz ciągle argumentacji przemawiającej za twoim prawdziwym światopoglądem, po prostu raz go przyjmujesz, a potem zapamiętujesz, że w niego wierzysz.

I ma rację. Chociażby przykład z tym labilnym myśleniem to pokazuje. To też pokazuje, że logika nie ma takiej wartości, jak zwykliśmy uważać. M.in. dlatego bo jest zależna od pamięci roboczej, która nie potrafi naraz utrzymać całej nam znanej argumentacji.

Na obecną chwilę jestem sceptyczny wobec takich fenomenów jak np. prekognicja, prawo przyciągania czy postrzeganie pozazmysłowe, ale nie wykluczam ich całkowicie. Natomiast rzeczy takie jak np. OOBE nie mają dla mnie żadnego sensu. Zresztą nawet niektórzy astralni podróżnicy mieli na tyle rozsądku, żeby zauważyć grube nieścisłości i dopasowali światopogląd tak, żeby był spójny z obrazem OOBE jako jakiś przejaw świata subiektywnego.

Tobie Turbo natomiast cały czas chodzi po głowie te odczucie "tajemnicy". Podejrzewam, że to może mieć ścisły związek z archetypem Boga, który każdy ma zapisany w genach. Jest to swego rodzaju bardzo subtelne odczucie absolutu za którym człowiek nieświadomie podąża i tworzy z tego powodu religie. Nie pozwoli nam to odkryć prawdy, ale nakłania do poszukiwania sensu życia, co z kolei jest motywacją do życia samego w sobie. To główny motor rozwoju ludzkości.
Być może zagłębiając się w siebie uwypukliłeś jakoś ten koncept, ale nie zmienia to faktu, że być może to tylko odczucie, które każe Tobie poszukiwać, ale za nim tak naprawdę nic nie stoi.

W poprzednim poście zapomniałem odnieść się do Twojego przykładu z emocjami po śnie. Nie widzę w tym nic, co by wskazywało na jakieś nadnaturalne źródło snów. Przecież "porządek emocjonalny" to jedno z głównych zadań snu.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Fallen Leaf dnia Nie 20:55, 15 Maj 2016, w całości zmieniany 1 raz

Fallen Leaf masz rację ,ale nie we wszystko muszę wierzyć tak jak piszesz ,analizuje twoje słowa. To że inaczej siebie widzę to już dawno zauważyłem ,i to że ta zmiana następuje z każdą chwilą to też skłania mnie do możliwości swojego umysłu na zmianę rzeczywistości, tylko że nie wiem czy ona zmienia się we mnie czy na zewnątrz dla wszystkich. Nigdy nie możesz zobaczyć jak widzą cię inni. O tym pierwiastku boga masz rację tylko za bardzo mnie się uczepił Smile

)))) I jeszcze jedno zauważyłem u ludzi coś takiego jak nie pamiętanie dnia poprzedniego(sam to tak nazwałem). Zachowują się jakby wczoraj nie było tylko jakieś skrawki z tego mają, i zachowują się inaczej. Tak jakby tego nie pamiętali ,bardziej chodzi mi tu o np. rozmowa na temat pogody (taki przykład). Narzekają że jest zimno ,ja to wiem. Następny dzień i mówią że jest piękna pogoda i mamy cudowny maj,ja to wiem, następny dzień znów jest zimno i mówią że jeszcze takiego zimnego dnia w maju nie było, ja to wiem ale wczoraj i przedwczoraj mówili co innego z taką jak to można powiedzieć pewnością i wiarą w słowa. To tylko mały przykład tego co zauważyłem ,jest tego o wiele więcej. Sam jak chce coś zmieniać to robię w ten sam sposób, gdzieś o tym pisałeś, i właśnie przez to żadna zmiana nie wychodzi. Trochę to pokręciłem ale może zrozumiesz:-)))))

Post został pochwalony 0 razy

Myślę, że za bardzo się w to zagłębiasz. Większość hejtu na pogodę to po prostu pozorny upust negatywnych emocji. Ludzie to robią z przyzwyczajenia, nie zależy im na obiektywnej ocenie pogody względem ostatnich dni. A u niektórych to w ogóle wynika z chęci powiedzenia czegokolwiek byle, żeby coś powiedzieć.
Ludzie pamiętają dzień poprzedni, jeśli chcą. Ale po prostu nie zawsze jest im to niezbędne, nie komplikują sobie życia. Zauważ jaką rolę grają takie dialogi w życiu człowieka. Bardziej niż funkcję informatywną pełnią funkcję ekspresywną.
Przesadna perfekcja w logice i myśleniu też jest szkodząca Smile

Post został pochwalony 0 razy

Czyli wszystko jest zakręcone jak faworek w tłusty czwartek:))))))))))))))

Post został pochwalony 0 razy