MLD - prawda, czy fałsz... próby, doświadczenia, techniki

paranoja: Pewien badacz snów świadomych, pytał się swoich projekcji ludzi różnych rozwiązań matematycznych. Okazało się, że one nie umieją dobrze dodawania i odejmowania, a co do mnożenia i dzielenia idzie im lepiej. Sprawdziłem, że właśnie tak jest, starsza pani nie umiała odpowiedzieć na proste pytanie. Zatem, jeśli twój chłopak znów nawiedzi Cię we śnie, po prostu zapytaj się np. ile to 7+4. Jeśli odpowie dobrze, być może jest prawdziwy Wink

Post został pochwalony 0 razy

Uważam, że MLD jak najbardziej istnieje. Zapraszam wszystkich do moich snów, śpię ok. od 23 do 6-7 (szkoła), zdjęcie w linku poniżej Smile

Post został pochwalony 0 razy

Pogetta, nie obraź się, ale w tej materii musisz liczyć raczej na siebie. Nie ma wielu takich osób które chcą odwiedzać innych, niektórzy uważają to nawet za marnotractwo LD, ze względu na ryzyko niepowodzenia i ewentualnego wywalenia. Ale mam nadzieję że znajdziesz kogoś kto zechce się z tobą we śnie spotkać.

patrzyłem na fotkę. Ładna jesteś Smile

Miłej nocy życzę.

Post został pochwalony 0 razy

Może masz rację, bo chyba nikogo u mnie nie było XD Ale nie mam nikogo ze znajomych, kto interesuje się świadomym śnieniem a MLD mnie zainteresowało Smile

Dziękuję i życzę świadomych snów Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

W MLD nie wierzę, po prostu. Nie bez dodatkowego sprzętu, który może kiedyś i powstanie. Na pewno nie teraz =d. Wiara, że ktoś może wejść do mojej głowy przez sen wpływałaby na mnie negatywnie, dlatego też w ogóle nie chcę o tym myśleć (może kiedyś dokonam jakiś "badań").

Mogą cię ranić, mogą cię upokarzać, mogą zabrać ci wszystko, łącznie z życiem. Nie mogą jednak wejrzeć do wnętrza twojej głowy. To twierdza - ostatnia i nie do zdobycia. ; )

Post został pochwalony 1 raz

Sentil nic dodać nic ująć .

Post został pochwalony 0 razy

Materiał do zapamiętania - wejść Sentilowi do snu i go uświadomić ;D
Yoke, ja nie jestem 3zet ;p

Post został pochwalony 0 razy

3zet też nie jest "3zet"

Post został pochwalony 0 razy

ostatnio z nim rozmawiałem na gg - twierdzi że leki spłycają i skracają fazę REM, ale za to zaczęły mu wychodzić WILDy. Kiedy pytałem o dystorsję i MLD, odpowiedział że jego LDki są na to zbyt niestabilne.

Post został pochwalony 0 razy

W nocy pomiędzy 27-28 sierpnia próbowałem przejść do snu mojego brata.

Byłem gdzieś na jakiejś ulicy. Nagle zdałem sobie sprawę, że to sen. Zrobiłem RH. Powiedziałem: ostrość razy 1000. Nic się nie stało. Widziałem tak samo :/. Powtórzyłem to jeszcze raz. Nic. Za trzecim razem wykrzyknąłem te słowa. I nic. To powiedziałem: świadomość razy 1000. Nie wiem czy mi się to poprawiło, więc powiedziałem jeszcze raz, świadomość razy 100. Potem wszedłem do jakiegoś pabu. Było tam przytulnie, światło nie mocne. Za barkiem stała jakaś babcia, stara pani. Rozmawiała z inną panią, która stała przed barkiem. Ta druga miała różowe policzki od jakichś kiepskich kosmetyków. Wtedy popatrzyłem na okrągły zegarek wiszący na ściance bocznej za barkiem. Chodził. Stwierdziłem, że zawsze jest inna godzina. Popatrzyłem i się odwróciłem. Popatrzyłem znowu. Kompletnie inna godzina. Ok. Zrobiłem to jeszcze kilka razy, śmiejąc się, coraz głośniej. W końcu zauważyłem, że koło napisu "2", w tym zegarku jest małe kółko, a w nim godzina elektroniczna. Kiedy się odwróciłem była już przy godzinie "3". Cały czas się tak zamieniały. Bardzo zabawne. Teraz sobie przypomniałem, że mogę spróbować przejść do snu mojego brata. Dobra, włożyłem rękę do mojej prawej kieszeni. Wyczułem tam chyba telefon, o! Ale jest i kreda. Wyciągnąłem ją i narysowałem (nie wiem czemu) bardzo małe drzwiczki. "Nie przejdę przez nie, za małe są" stwierdziłem. Więc narysowałem drugie, obawiając się, że skończy mi się kreda (ale ona chyba nie mogła się skończyć). Były mojego wzrostu, z okrągłą klamką. Teraz koło mnie, po lewej stronie stał cały czas mój brat. Wiedziałem, że to na razie tylko moja projekcja. Jak pisałem na drzwiach "Oskar", mój wymyślony brat mówił: "co tak brzydko??? Popraw to!!". Rzeczywiście miał rację,bo to słowo napisałem niezwykle koślawo. Poprawiłem na koniec "r" i dotknąłem klamki. Otworzyłem je przekręcając w prawo. Teraz, gdy już było otworzone mój brat stał przede mną w wejściu, a z tyłu było ciemno, z jakimiś gwiazdami, lub przebłyskami. Mój brat powiedział: "jak przejdziesz dalej, zobaczysz mnie jak śpię". Przeszedłem, wywaliło mnie. Widziałem obok mnie śpiącego brata, do którego chciałem przejść we śnie. Myślałem, że się obudziłem, lecz to było fałszywe przebudzenie. Po chwili obudziłem się naprawdę.

Według mnie fajny był ten sen. Ostatnio mam coraz więcej LDków. Dzisiaj naliczyłem 3 Razz

Post został pochwalony 0 razy

Jako, że Ldeków u mnie mało w ostatnim czasie, to wygrzebałem stare próby MLD z Xerkesem25. Po zrobieniu niektórych rzeczy z mojej listy, postanowiłem wejść do snu Xerkesa, bo próbowaliśmy od jakiegoś czasu. Byłem w swoim domu, po zrobieniu paru testów z nosem, przeszedłem do dużego pokoju pomalowanego na biało. Grzebię w kieszeni. Jest! Wyjmuję kredę, biała. Rysuję drzwiczki- nic nie widać. Jak zwykle podświadomość utrudnia mi zadanie. Grzebię w kieszeni, jest druga- czarna Very Happy

. Rysuję drzwiczki i piszę: Alek. Wychodzą mi bazgroły przypominające greckie litery. Po chwili patrzę a drzwi sięgają mi niżej niż do kolan. Aż się zaśmiałem co ta podświadomość może wymyślić Razz

. Kładę się na ziemi i wpycham się do środka (w między czasie zrobił się czarny otwór w kształcie drzwiczek). Czekam, nic się nie dzieje i nagle- wessało mnie do środka. Rozglądam się. Stoję w mieszkaniu Xerkesa. Patrzę, idzie w mojąstronę szybkim krokiem. Mija mnie. Łapię go za ramie i mówię: ''To sen, zrób test rzeczywistości!''. Wyrywa się i mówi:''Śpieszę się!''. Wyrwał rękę i pobiegł do kuchni. Zdążyłem zawołać żeby zrobił test. Po tym się obudziłem. Niestety nic się z tego nie potwierdziło po uzgodnieniu z Xerkesem.

Post został pochwalony 0 razy

Witam wszystkich ponownie Smile

pani koleżanko chętnie wpadłbym do pani ale znając firewalle to albo zablokuje,albo przerzuci nie tam gdzie trzeba.Pogetta naprawde fajnie wyglądasz.Co z moimi ld tak sobie,troche odpuściłem z Pati się pokłóciłem ogółem dziwnie.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez LEX92 dnia Sob 17:35, 10 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz

Moim zdaniem MLD jest możliwe
Podobno człowiek wykorzystuje 4 % mózgu słyszalem także że mózg wysyła jakieś fale i gdyby człowiek potrafiłby bardziej wykorzystywać swój mózg potrafiłby odczytywać fale innych ( nie wiem jak to określić ) czyli jakby spały 2 osoby blisko siebie to ich fale mózgowe by się tak jakby połączyły i mogliby może śnić razem

Post został pochwalony 0 razy

Ja już w LDkach wiele przesiedziałem i jako sceptyk i ateista jestem pewien, że MLD jest niemożliwe. Niby na jakiej zasadzie miało by to działać? Wyjaśni ktoś? Swego czasu miałem okres słabości w swojej sceptycznej barierze, i nawet przeprowadziłem próby MLD. Tak naprawdę MLD może się objawić jako sen o tym, że jestem we wspólnym śnie. W rzeczywistości to iluzja. Jeśli idziecie LDkować z nastawieniem na MLD to będziecie mieli sen o MLD na takiej samej zasadzie jak są sny o LD.

Sny są po prostu... snami! A nie jakimiś multiplayerami. Życie, to nie gra. Osobiście cieszę się, że nikt mi się do głowy nie włamie. A wy chcielibyście, żeby ktoś wam do łba wszedł i zrobił jedno wielkie gnojowisko niczym forumowe trolle? Zastanówcie się nad tym, jakie byłyby konsekwencje prawdziwości tego zjawiska.

@ Mysa11 - masz bardzo przestarzałe informacje, jeśli chodzi o wykorzystywanie % mózgu człowieka.

EDIT: Zgłoście to do Pogromców Mitów. Chętnie bym obejrzał odcinek.

Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez Relwin dnia Czw 23:16, 08 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz

Chciałem przez moment rozpocząć polemikę z tym co napisałeś, ale stwierdziłem, że i tak mi się nie uda. Dlatego maksymalnie skracając mój wywód, którego tu nie umieszczę, napiszę w ten sposób :

Ile razy próbowałeś MLD? to że tobie się nie udało, nie znaczy że nie istnieje. O ile pamiętam, pisałeś że tych prób było zdaje się 3 lub 4. W oneironautyce nie ma "do 3 razy sztuka".

Nie wierząc w różne rzeczy czasami sam się blokujesz, pomyśl o tym Smile

[ps. Nie mam tu na myśli ateizmu - Bóg lubi ateistów, bo oni nie zadręczają go swoimi problemami, zakładając, że Bóg istnieje].

A tak BTW, pozdro, dawno cię na forum nie było.

Post został pochwalony 0 razy