Śmierci i morderstwa we śnie

Krew, zniszczenie i pożoga. Takie są moje sny. Raczej były, teraz nie mam LD Smile

Post został pochwalony 1 raz

A ostrzegałem :E I Cie będę tą wiadomością dręczył Wink

Post został pochwalony 0 razy

.....

Ostatnio zmieniony przez Mirrina dnia Pon 14:03, 19 Sie 2013, w całości zmieniany 2 razy

Np. w jodze snu i śnienia bardziej liczą się emocje niż sytuacje i jakoś to się tłumaczy. Zwraca się też uwagę na żywioły, choć to podejście szamanizmu, a nie milam. Ogólnie klasyfikuje się sny według 6 negatywnych emocji. Takie mocne sny występują też w czwartej części praktyki głównej jogi śnienia, gdzie rozwija się gniewny aspekt i występują właśnie koszmary. Ogólnie warto patrzeć na przyczynę snów- jawę i szukać jej odbić w snach.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Andrewek dnia Nie 19:10, 17 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz

	Trzyzet napisał:
	Krew, zniszczenie i pożoga. Takie są moje sny. Raczej były, teraz nie mam LD

A ja myślałem, że to moje sny są rombnięte (tankowce spadające z nieba i wywołujące tsunami).

Post został pochwalony 0 razy

Cóż, tu na forum dzieląc się swoimi snami, odkrywamy różne rzeczy. Jeszcze wiele rzeczy cię zadziwi, Nogaboga. Gdzieś na forum tkwi zapewne opis mojego nieświadomego snu, kiedy jadę samochodem, a obok mnie leży głowa Hitlera, a ja mówię " Fuhrer to stan umysłu ".

Cytując Adama Bytofa : " ... Sen to świat dziwnych i pięknych, czasami nielogicznych lub bezsensownych skojarzeń i myśli..."

Wszystkie sny są oryginalne i każdy sam najlepiej może zinterpretować swoje sny.

A co do śmierci, raz zdażyło mi się zginąć we śnie, z ręki czarnego rycerza, w pojedynku na miecze dwuręczne. Wbił mi miecz w bok, a potem wyszarpnął. ząbkowane ostrze przeszło przez pancerz płytowy a potem wyszło wyrywając mi z boku kawał mięsa. Aczkolwiek był to sen nieświadomy, więc nie czułem specialnego bólu. Innym razem toczyłem walkę na miecze z jakimś bandytą czy assassynem, i obciął mi rękę, a potem wbił miecz w pierś po rękojeść.

A zabijałem... tak, we śnie z rycerzem zabiłem 2 czy 3 żołnieży obcinając im głowy wymachem. Miałem sen o powstaniu warszawskim i tam razem z oddziałem zabiliśmy i złupiliśmy ciała kilku niemców. Miałem sen w klimatach wojny o konstytucję, tzn czasy tuż przed 3 rozbiorem i tam w runęliśmy na ruskich z bagnetami po oddaniu salwy.

To wszystko oczywiście sny nieświadome. Na przygodę, śmierć i zabijanie w LD przyjdzie czas.

Post został pochwalony 0 razy

Jedyne pocieszenie że gdyby ci ktoś we śnie świadomym "wbił mi miecz w bok" to mogłoby zaboleć Wink

Chociaż może wtedy byś do tego nie dopuścił. Ja mam plan na następne LD żeby polatać z samurajską kataną po ulicy ^^ Pomysł czeka na realizację Wink

Post został pochwalony 0 razy

jak się kiedyś spotkamy to dawaj duela ;D

Post został pochwalony 0 razy

Jeśli MLD istnieje to masz to jak w banku Wink

Post został pochwalony 0 razy

Ja raz umarlem we śnie. Oberwalem 2 kulki, jedna w kciuka( ból jak cholera), drugą w klatkę piersiową(jedynie uczucie cieknacej ciepłej krwi). Upadłem na ziemie i obraz zaczął ciemniec i się znieksztalcac. Ostatnia myślą było to ze teraz będę miał nieskonczone ld.

Jak już zmarłem to oglądałem proces sądowy mojego zabójcy.

Post został pochwalony 0 razy

Partacz jakiś skoro nie zabił cię jednym strzałem. BTW, co było na procesie, bo ciekawość mnie zżera ? za co cię zabił >?

Post został pochwalony 0 razy

Nie mam pojęcia za co. Szedłem sobie w nocy po osiedlu kuzyna, psychol wyskoczył chciał zastrzelić mi siostre cioteczną ,więc heroicznie zasłoniłem ją swoim ciałem i oberwałem.

Nie dostał wyroku, jak tylko wyszedł z sali sądowej to wykąpał się w fontannie(tak wiem mam zrąbane sny).

Post został pochwalony 0 razy

Nie, nie masz zrąbanych snów. Powinieneś zobaczyć mój dziennik , he ;D

Post został pochwalony 0 razy

	Nogaboga napisał:
	Nie dostał wyroku, jak tylko wyszedł z sali sądowej to wykąpał się w fontannie(tak wiem mam zrąbane sny).

hahaha

Dobre !

Tak odnośnie Tematu ; z tego co przejrzałem swój dziennik snów a snów mam jedynie 10 a ćwiczę od prawie końca marca... (byłem zajęty wywoływaniem ld ale nic z tego : D)... śnią mi się dziwne sny dotyczące jakichś walk. Raz śniło mi się że byłem na takiej Arenie jak w Grecji są co gladiatorzy walczyli na takich albo np ktoś za karę z lwami jak w filmach jest - no taka Arena i że uczniowie z mojej szkoły walczyli pomiędzy sobą na rozkaz dyrektorki, albo że koledzy z klasy chcieli mnie w np 6 pobić i takie tam, zawsze uciekałem Very Happy

heh Nie wiem co ja z tym mam... Razz

może znaki senne ? heh okej... Pozdro ;p

Post został pochwalony 0 razy

no to nie grecja tylko bardziej koloseum w Rzymie, bo tam były walki z lwami. Wyobrażam to sobie, dyro na trybunach, w wieńcu laurowym , a wy do niej " Idący na śmierć pozdrawiają cię !

Post został pochwalony 0 razy