Śmierci i morderstwa we śnie

Trochę lipny klimat. A nie lepiej w powstaniu warszawskim, Tiget ? Albo podczas kampanii wrześniowej ? Opcjonalnie Stalingrad ;D

Ja osobiście nikogo we snie nie zabiłem. Jeszcze.

Post został pochwalony 0 razy

Jeszcze nikogo nie zabiłem, ale jak tylko uda mi się LD, to zmasakruje wszystkich xD

Post został pochwalony 0 razy

Co do śmierci we śnie to zawsze po mojej śmierci budziłem się Smile

Post został pochwalony 0 razy

Ja ginąłem w snach dość często, ale zawsze było tak, że jak już coś miało mi się dziać ("coś" czyli nóż w plecy, postrzał, pobicie na śmierć, wystraszenie na śmierć) to się budziłem. A jeśli chodzi o to czy ja kogoś zabiłem w LDkach to owszem, po pierwsze zgniotłem psa tworząc wielką dłoń z ziemi, a chwilę później w tym samym śnie, zauważyłem autobus pełny ludzi i wywołałem takie dość potężne trzęsienie ziemi które wciągnęło cały autobus - fajnie jest posiadać tak wielką i nieograniczoną moc. Poza tym kiedyś jako Fan Naruto, stworzyłem sobie jedną z technik których on używał i co dziwne broniłem wioski wietnamskiej od żołnierzy Vietkongu. Innym razem biłem się z kimś na śmierć, a znowu innym byłem gangsterem jak z jakiejś gry, i w dość zapyziałej dzielnicy strzelałem się z innymi gangsterami. Zabijałem nawet najbliższe mi osoby, czyli swoją rodzinę, po prostu moje sny są jawną masakrą ^^ a często też niemałą łamigłówką dlatego tak kocham sny :]

Post został pochwalony 0 razy

Ooo widzicie ! przypomnieliście mi - raz zaliczyłem zgon we śnie... może już kiedyś tu o tym pisałem ? nie jestem pewien... w każdym razie - pojedynkowałem się na miecze z czarnym rycerzem i wyrwał mi kawał mięcha z boku, więc prawdopodobnie smierć na miejscu.

Post został pochwalony 0 razy

Ja miałem ciekawy sen z motywem własnej smierci, zaraz po obejrzeniu filmu Incepcja sniło mi się ze zapytalem kolesia "co sie stanie jezeli teraz sie uswiadomie", odpowiedział mi ze mnie zastrzeli, zrobiłem RT i po 1ms mnie zastrzelił, po czym sie obudziłem, na dodatek powiem ze sen był bardzo wyrazny (HD).

Post został pochwalony 0 razy

Ja kiedyś biegałam po mieście z Michaelem Jacksonem i chowałam się w jakiś ruinach, bo była wojna. Moją rodzinę zabili, a my schowaliśmy się pod polem (po prostu podniósł zboże jak dywan). Było strasznie duszno, a po chwili nas znaleźli, zaczęli po nas skakać, ale to nic nie dało. Wjechali czołgiem i nas zgnietli Laughing

I kiedyś celowo rozbiłam się samochodem, bo ktoś mnie porwał i tak się bałam, że wolałam umrzeć hehe ;P

Post został pochwalony 0 razy

Post został pochwalony 0 razy

@Smile, a ten MJ, to był czarny, czy już biały? xD

Post został pochwalony 0 razy

Biały ;P

Post został pochwalony 0 razy

Fajnie się umiera w snach, przyjemne uczucie. Mowa o nieświadomych oczywiście. Po śmierci fizycznej czujesz, jakbyś rozpływał się w wszechogarniającej czerni, uczucie ciężkie do opisanie, w pewnym momencie oczywiście uświadamiasz sobie że to jednak był sen i w końcu się budzisz. Tak miałem przy śmierci w ścianie ognia płynącej od strony wybuchu bomby atomowej Smile

Innym razem w jakimś niby powstaniu warszawskim szedłem kanałem, chciałem wyjść drabiną, a tam żołnierz armii czerwonej. Tylko się na niego patrzyłem chcąc umrzeć bezboleśnie. Dostałem trzy kulki w łeb, trochę swędziły Smile

Upadłem na ziemię i widziałem przed sobą rozpływający się czarno- biały obraz oprawcy.

Post został pochwalony 0 razy

Wiecie co, ja wam szczerze powiem, że ja nie potrafie zabijać nawet w śnie, boje się tego, ale nie dla tego że to mogła by być jawa, tylko że nie sprawiłoby mi to żadnej przyjemności..chyba tylko psychole wykorzystują świadome sny do zabijania, jeżeli mówimy o morderstwach, a co do śmierci, boje się zabić w LD , bo nie chce się obudzić, a poza tym śmierć to nic fajnego :>

Post został pochwalony 0 razy

Zapomniałam, że kiedyś spadłam z krawężnika i umarłam hahahahaha Very Happy

Xavery - mnie tez nie bawi zabijanie w snie (chyba, że w ciekawy sposób Twisted Evil

).

Post został pochwalony 0 razy

Ja to bym chciał tak kogoś zmasakrować żywcem :d. Ale najpierw muszę LD porządnie ogarnąć.

Post został pochwalony 0 razy

Ja się bawię w fantasy, więc to czemu to zjawisko dosyć często u mnie jest oczywiste. Czytaliście Wiedźmina czy inne książki? Albo graliście, oglądaliście fantasy? Nie znajdziecie chyba takiego magicznego świata bez napierdalanki. Very Happy

Oraz horrory i psychodeliki, ale zazwyczaj jestem przekonany, że może nas wszystkich czekać coś gorszego niż śmierć. Róbta co chceta w LD.

Post został pochwalony 0 razy